Okoliczności śmierci księdza Jerzego

Pamiętamy! 9 stycznia 2016. Petycja kibiców zgromadzonych na 8. Patriotycznej Pielgrzymce Kibiców do Pani Premier Beaty Szydło i ministrów jej gabinetu.

Kibice zebrani na 8. Patriotycznej Pielgrzymce zatroskani o losy Polski – naszej Ojczyzny, zwracają się do Pani Premier z uprzejmą prośbą o rozważenie naszych postulatów i wdrożenie ich w życie.

W punkcie pierwszym zwracamy się o:

Ponowne rozpoczęcie śledztwa w sprawie zbadania okoliczności śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki pod przewodnictwem prokuratora Andrzeja Witkowskiego;

audycja w RADIOWNET.PL 03. luty 2016

„Ze swojej strony wyrażam gotowość do powrotu do prowadzenia tej sprawy czy tez jakiejś formy partycypacji w jej prowadzeniu. Natomiast po wypowiedzi ojca Bartoszewskiego, która była bardzo ważna dla mnie podczas debaty ( spotkanie promocyjne książki „Zapiski ks. Jerzego Popiełuszko – red.), szczerze wątpię, żeby takie decyzje zostały podjęte”

– w Poranku Wnet powiedział Andrzej Witkowski, prokurator, który przez wiele lat prowadził śledztwo w sprawie śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

„Dalsze prowadzenie tej sprawy przeze mnie budziło obawy, że może to wpłynąć negatywnie na proces beatyfikacyjny ks. Popiełuszki, który wówczas był prowadzony. Nie dowiedziałem się, co było źródłem tych obaw”

02.02.2016 Z udziałem prokuratora Andrzeja Witkowskiego, ks. Stanisława Małkowskiego, prof. Wojciecha Polaka, ks. Jana Sikorskiego oraz dyrektora wydawnictwa Editions Spotkania, Piotra Jeglińskiego, dyskusję poprowadzi Piotr Litka – dziennikarz, autor książki „Ks. Jerzy Popiełuszko. Dni, które wstrząsnęły Polską”.

Podczas spotkania wystosowano pismo do Prezydenta RP, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, premier Beaty Szydło, by sprawa została przywrócona prokuratorowi z Lublina.

Przypomnijmy, że w roku 2004, po raz drugi w historii śledztwa, odebrano prokuratorowi Witkowskiemu prowadzenie sprawy śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. Mimo odwołań i apelów nie udało mu się powrócić do śledztwa. Odebranie sprawy zbiegało się w czasie z możliwością postawienia zarzutów gen. Kiszczakowi.

Całość audycji do posłuchania / film od: Blogpressportal

Andrzej Gwiazda o Lechu Wałęsie

Najpierw wątek osobisty, żeby podkreślić dlaczego mam wiele sympatii i zaufania do Państwa Joanny i Andrzeja Gwiazdów. Otóż Pan Andrzej bardzo się przyczynił do tego, że prawie wyleciałem ze studiów:-) Działo się to w roku 1980, jesienią. Na mojej uczelni radośnie powstawało Niezależne Zrzeszenie Studentów. Pierwszym zaproszonym gościem był właśnie Pan Andrzej Gwiazda.

Nas, członków Tymczasowego Komitetu Założycielskiego NZS wezwał Jego Magnificencja Rektor i powiedział, że jeśli spotkanie dojdzie do skutku – wywali nas ze swojej (i naszej) Alma Mater.

Zaraz po wyjściu od Jego Magnificencji ustaliliśmy między sobą, że spotkanie z Andrzejem Gwiazdą da nam więcej, niż dalsze studia. No i poszło!

Spotkanie a właściwie to, co wtedy Andrzej Gwiazda nam powiedział, dało nam więcej niż lata lekcji historii w szkole. Faktycznie – zmieniło życie wielu z nas. Co prawda Jego Magnificencja nie zdołał nas wywalić i jakoś tam się studia skończyło.

Mam zaufanie do tego, co mówi Pan Andrzej Gwiazda. Dopiero teraz zaczynam rozumieć, dlaczego jego postać została przez rządzący układ odsunięta na dalszy plan.

Zatem – jak Andrzej Gwiazda komentuje sprawę „ucieczki” Lecha Wałęsy przed dyskusją o jego przeszłości:

„Jeżeli mielibyśmy szukać w tym zbiorowym idiotyzmie logiki, to moim zdaniem pomysł wzięcia udziału w debacie był Wałęsy, ale już odwołanie decyzji – inicjatywą jego mocodawców. Zdumiewające jest, że opinia publiczna, w tym również media, reagują na każdego bąka, jakiego puści Wałęsa. To kompletna kompromitacja byłego prezydenta! Uważam, że był to bezsensowny pomysł od samego początku. […] Nie powinniśmy mieć jednak co do tego żadnych wątpliwości. Wałęsa nie był po to, żeby doprowadzić do upadku komuny, ale żeby zagwarantować establishmentowi, czyli aparatowi partii i bezpieki, przejęcie majątku narodowego na własność i uczynienie z Polski państwa półkolonialnego.”

Więcej na: wpolityce.pl

Fragment spotkania z 2012 roku:

film od: na argumenty / Blogpressportal

Mała Garstka…

Tajna Organizacja Małej Garstki, lata pięćdziesiąte, tak niedawno…

Od NoworudzcyPatrioci

Ostatnio jakoś się tak złożyło, że większość naszych postów dotyczyło Kłodzka dlatego zmieniamy lokalizację i zaczynamy pisać o Nowej Rudzie. Następny nasz post dedykujemy radnej Irenie Caryk, uczestniczce manifestacji KOD w Kłodzku, dla której jako młodzi ludzie marnujemy swoją energię. Pewnie to samo słyszeli ludzie o których dzisiaj piszemy.

W grudniu 1950 roku w Sycowie na terenie tamtejszej szkoły powszechnej powstała Tajna Organizacja Małej Garstki. Jej założycielem był uczeń VI klasy Jan Kowalski. Organizacja istniała 7 miesięcy w czasie którym Jan Kowalski, Leokadia Hałubecka, Kazimierz Kużmicz i Józef Dylejko trzykrotnie sporządzili i rozrzucili w Sycowie ulotki o treści antykomunistycznej. W listopadzie 1951 roku Jan Kowalski przyjeżdża do Nowej Rudy gdzie zaczyna naukę w Szkole Górniczej (Noworudzka Szkoła Techniczna w Nowej Rudzie). Przy pomocy Mieczysława Bąka i Ryszarda Lisowskiego stworzył 9-osobową grupę, jednocześnie reaktywując działalność grupy w Sycowie. Działalność Małej Garstki koncentrowała się na sporządzeniu za pomocą „małego drukarza” ulotek, a także ich kolportażu na terenie powiatów: sycowskiego, kępińskiego, oleśnickiego, kłodzkiego, wrocławskiego i wałbrzyskiego.

W dniach 21-22 marca 1952 na skutek donosu dokonanego przez jednego z członków Jana Czaję rozbito organizację. Jan Czaja okazał się konfidentem kłodzkiego UB. Wyrokiem z 5 lipca 1952 Wojskowy Sąd Rejonowy we Wrocławiu skazał Jana Kowalskiego na 5 lat więzienia. Skazani zostali również: Mieczysław Bąk, Ryszard Lisowski, Julian Grabka i Stanisław Barszcz dostając wyrok 1 roku więzienia. Wszyscy skazani byli w wieku 16-17 lat. Szykany, poniżanie i odtrącenie od społeczeństwa było wobec nich na porządku dziennym. Nie mogli ukończyć szkół o których marzyli, a później nie mogli znaleźć pracy.

17 maja 2010 roku podczas uroczystości dziesięciolecia Gimnazjum w Sycowie i w 60. rocznicę powstania organizacji, jej działalność została upamiętniona kamieniem pamięci. Od 2010 roku w Sycowie działa młodzieżowa organizacja Mała Garstka, której zadaniem jest przypominanie lokalnemu społeczeństwu o ludziach, którzy poświęcili swoje życie w walce o wolną Ojczyznę.

Kresowianie żądają prawdy!

Artykuł księdza Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego na onet.pl

Zarzucanie osobom, które na Syberii czy w Kazachstanie straciły swoich bliskich z powodu kryminalnej polityki prowadzonej przez Stalina, iż są rosyjską V kolumną, jest rzeczą podłą i niegodną przyzwoitego człowieka.

Nie po raz pierwszy na łamach „Gazety Wyborczej” ukazały się pomówienia pod adresem Polaków wywodzących się z Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej i broniących prawdy o ludobójstwie tak dodanym. Tym razem ogromne kontrowersje wywołał artykuł Mirosława Czecha, b. posła Unii Demokratycznej vel Unii Wolności, działacza Związku Ukraińców w Polsce (organizacji hojnie dotowanej z pieniędzy polskiego podatnika). Poniżej zamieszczam apel organizacji kresowych.

Pan Adam Michnik

Redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”

ul. Czerska 8/10

00-732 Warszawa

dotyczy: dotyczy znieważenia i oszczerczego pomówienia środowisk kresowych przez Pana Mirosława Czecha na łamach „Gazety Wyborczej”

Szanowny Panie Redaktorze,

popierający nacjonalistów ukraińskich propagandysta Mirosław Czech (zapewne zupełnym przypadkiem kojarzony z byłą partią rządzącą) w swoim artykule pt. „Polityka zagraniczna bez sojuszników” (Gazeta Wyborcza, 29.01.2016, s. 10) w sposób haniebny i podły zarzucił środowiskom kresowym agenturalną działalność na rzecz Rosji. Język, jakim posłużył się ten propagandysta, to niemal kopia „marcowych” wystąpień towarzysza Władysława Gomułki z 1968 r. Zabrakło tylko wezwania „aktywu” podzielającego poglądy serwowane na łamach „GW”, by w sposób siłowy i na ulicy pokazać Kresowiakom, gdzie jest ich miejsce.

Należy przypomnieć Mirosławowi Czechowi, że ludność zamieszkująca tereny Kresów Wschodnich padła ofiarą ludobójczych i przestępczych działań zarówno sowieckich, jak i ukraińskich zbrodniarzy. Zarzucanie osobom, które na Syberii czy w Kazachstanie straciły swoich bliskich z powodu kryminalnej polityki prowadzonej przez Stalina, iż są rosyjską V kolumną, jest rzeczą podłą i niegodną przyzwoitego człowieka.

Kresowiacy są grupą najbardziej prześladowaną przez wszystkie grupy rządzących od 1945 r. do współczesności. W czasach PRL zabraniano nam nawet wymieniać nazwy naszych rodzinnych miejscowości, w 1989 r. można już było oficjalnie mówić o Zbrodni Katyńskiej, powstały piękne cmentarze w miejscach spoczynku polskich ofiar sowieckiego NKWD. Jedynym tematem tabu, ściśle cenzurowanym i zakłamywanym przez propagandystów popierających nacjonalistów ukraińskich (takich jak M.Czech) i tegoż typu polityków jest ludobójstwo ponad 200 tysięcy Polaków (głównie starców, kobiet i dzieci) dokonane przez ukraińskich nacjonalistów ze zbrodniczej OUN-UPA i formacji współpracujących (np. Dywizja SS-Galizien, Legion Wołyński Petro Diaczenki pacyfikujący Powstanie Warszawskie i inne).

Propagandysta M.Czech w swoim tekście napisał m.in.: „…Na wschodzie jedyny niezagrożony odcinek granicy to sąsiedztwo z Ukrainą, stąd wysiłki rosyjskiej V kolumny, tzw. środowisk kresowych i nacjonalistów, żeby symbolicznie zapłonęła. Z pomocą sporów o przeszłość, świątynie i pomniki…”. Pomijając plugawy język „moczarowskiej” propagandy użyty w tym fragmencie, stygmatyzujący adwersarzy i ludzi posiadających inne zdanie oraz zarzucający jedną z najcięższych zbrodni czyli zdradę własnego kraju, należy przypomnieć źródło protestów Kresowian. Do chwili obecnej na terenie współczesnej Ukrainy spoczywają zagrzebane w dołach i jamach, bez znaku krzyża dziesiątki tysięcy polskich obywateli. My Kresowianie mamy prawo upominać się o godny pochówek dla naszych krewnych bestialsko zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów, podobnie jak rodziny ofiar Katynia czy Powstania Warszawskiego. To nie jest żaden spór o przeszłość, lecz nasza teraźniejszość- brak mogił dla Polaków na Ukrainie powinien być wyrzutem sumienia dla wszystkich Polaków, nie tylko dla Kresowian.

Szczególne oburzenie budzi fakt jawnej gloryfikacji na Ukrainie, lecz także w Polsce przez pewne środowiska (np. Związek Ukraińców w Polsce czy probanderowscy propagandyści na łamach wielu gazet) gloryfikacji ukraińskich zbrodniarzy wojennych winnych ludobójstwa ludności polskiej np. Stepan Bandera, Roman Szuchewycz, Petro Diaczenko i wielu innych. Środowiska kresowe pragną pojednania polsko-ukraińskiego, lecz budowanego na fundamencie prawdy a nie „kłamstwa wołyńskiego” i gloryfikacji morderców naszych krewnych. Czy autor artykułu w „GW” byłby w stanie wyobrazić sobie pojednanie niemiecko-żydowskie, gdyby na każdym placu w Niemczech były pomniki kanclerza Adolfa Hitlera? Propagandyści probanderowscy zmuszają środowiska kresowe do uznania za normalne, że na terenie niby zaprzyjaźnionego państwa stawia się setki pomników ludobójców narodu polskiego, w tym bezpośrednich zabójców naszych krewnych. Gdy protestujemy przeciwko gloryfikacji takich osób, ukraińscy propagandyści zarzucają nam agenturalną działalność na rzecz Rosji- i to w stylu żywcem skopiowanym od Mieczysława Moczara.

Kroplą, która przelała czarę goryczy Kresowian, było odznaczenie KKOOP przez byłego Prezydenta Bronisława Komorowskiego „kłamcy wołyńskiego” Piotra Tymy przewodniczącego Związku Ukraińców w Polsce. Człowiek publicznie negujący fakt ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach został wyróżniony jednym z najwyższych odznaczeń. Zwróciliśmy się do Prezydenta Andrzeja Dudy o cofnięcie tej decyzji i odebranie orderu, obecnie wniosek jest rozpatrywany przez Kapitułę OOP.

W ostatnim czasie nasiliły się działania zmierzające do stygmatyzacji środowiska kresowego w stylu poniżej godności przyzwoitego człowieka. Jeden z pracowników naukowych UW publicznie zarzucił wybitnemu kapłanowi i patriocie ks. Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu działalność agenturalną na rzecz Moskwy, inny „naukowiec” doradca MSZ wyzywał środowiska kresowe od głupców. Odczytujemy to jako zorganizowaną akcję i próbę zniesławiania Kresowian.

Zgodnie z prawem prasowym domagamy się publikacji tej polemiki na łamach „Gazety Wyborczej”. Domagamy się przeprosin ze strony redakcji „GW” za oszczercze pomówienia sformułowane językiem „marcowym” towarzysza „Wiesława”-szczególnie w waszej gazecie takiego stylu polemiki z adwersarzami nie powinno się tolerować.

Środowiska kresowe domagają się godnego pochówku swoich krewnych i zakazu gloryfikacji ich morderców-czy to tak wiele?!

Fundamentem pojednania polsko-ukraińskiego powinna być historia Sprawiedliwych Ukraińców czyli godnych i szlachetnych przedstawicieli tej nacji, którzy z narażeniem życia ratowali ofiary banderowskiego ludobójstwa i ponieśli śmierć z rąk UPA. Tym wspaniałym ludziom wystawiliśmy w ubiegłym roku tablicę pamiątkową w Żarach, niestety zaproszeni dziennikarze z „Gazety Wyborczej” nie pojawili się. Dlaczego wasi redaktorzy nie są zainteresowani wspaniałą historią Sprawiedliwych Ukraińców, natomiast wielokrotnie opisywaliście historię Polaków ratujących Żydów? Czy to nie jest forma dyskryminacji Ukraińców?

Łączymy wyrazy najwyższego szacunku

Kresowe Towarzystwo Turystyczno – Krajoznawcze im. Orląt Lwowskich w Żarach

Prezes Józef Tarniowy

Klub Tarnopolan Towarzystwa Miłośników Lwowai Kresów Płd-Wsch. w Żarach

Prezes dr n.med. Krzysztof Kopociński

Patriotyczny Związek Organizacji Kresowych i Kombatanckich w Warszawie

Prezes Witold Listowski

Związek Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych w Żarach

Prezes Danuta Freder-Kaczmarczyk

Dr Andrzej Zapałowski, Przemyśl

Ewa Siemaszko, Warszawa

Związek Polskich Żołnierzy Samoobrony Kresów Południowo-Wschodnich

Izydor Budzyna, Prezes Oddziału Wojewódzkiego w Żarach

Klub nr 1 Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w Kożuchowie

Prezes Zygmunt Muszyński

Ksiądz Suchowolec – 27. rocznica niewyjaśnionej śmierci

Mieszkańcy Białegostoku uczcili w niedzielę 27. rocznicę niewyjaśnionej śmierci kapelana białostockiej „Solidarności” ks. Stanisława Suchowolca. Rocznicowa msza odbyła się w jego rodzinnej parafii na osiedlu Dojlidy. Okoliczności śmierci księdza wciąż bada IPN.

Ks. Stanisław Suchowolec przyjaźnił się z księdzem Jerzym Popiełuszką, a po jego śmierci odprawiał msze w intencji ojczyzny i beatyfikacji ks. Jerzego najpierw w Suchowoli (rodzinnej parafii ks. Popiełuszki – PAP), a po przeniesieniu do Białegostoku, w parafii w Dojlidach. Zginął w nocy z 29 na 30 stycznia 1989 roku. Miał 31 lat.

W rocznicowym nabożeństwie wzięli udział działacze „Solidarności” z pocztami sztandarowymi. Przy kościele w Dojlidach znajduje się grób kapłana.

Sprawa niewyjaśnionych zabójstw ks. Suchowolca i innych duchownych, m.in księdza Stefana Niedzielaka czy Sylwestra Zycha, jest elementem szerszego postępowania IPN ws. istnienia zbrodniczych struktur w dawnym MSW w latach 1956-89, którym przypisuje się m.in. zamachy na duchownych i działaczy opozycji. W śledztwie tym badanych jest 46 wątków, w tym także sprawa śmierci błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki.

Kazanie z pogrzebu księdza Stanisława Suchowolca / film od: AMAB

22 lata po śmierci księdza / film od: Spostrzegacz

Kilka dni temu podczas spotkania w Białymstoku na „Przystanku historia” organizowanym przez IPN, prowadzący śledztwo prokuratorzy IPN poinformowali, że śledztwo ws. śmierci ks. Suchowolca zakończy się w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Zanim to się jednak stanie, prokuratorzy chcą jeszcze przejrzeć materiały z zastrzeżonych dotąd zbiorów Ministerstwa Obrony Narodowej. Odtajnienie tych materiałów zapowiedział szef MON.

W śledztwie ws. ks. Suchowolca przesłuchano dotąd ok. 130 świadków, przesłuchanych ma być jeszcze 20, głównie dawnych funkcjonariuszy SB. Prokuratorzy IPN mówią wprost, że weryfikują hipotezę o tym, że zabójstwa księdza dokonali funkcjonariusze SB.

Przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Podlaskiem Józef Mozolewski mówił wcześniejPAP, że „Solidarność” ma nadzieję, że śledztwo w sprawie śmierci ks. Suchowolca zostanie nie tyle zakończone, co przyniesie wiedzę o tym, co się wydarzyło na plebanii w Dojlidach w nocy z 30 na 31 stycznia 1989 r. i z czyich rąk zginął ksiądz Suchowolec.

Oczekujemy rzeczywiście zakończenia śledztwa, ale nie w tym wymiarze, że zostanie zakończone i niewyjaśnione. W pierwszej kolejności chcielibyśmy poznać całą prawdę o tragicznej śmierci ks. Stanisława Suchowolca. Myślę, że to jest trochę wstyd i hańba, że tyle lat licząc od jego śmierci, praktycznie tyle samo lat od kiedy odzyskaliśmy wolność i niepodległość, wymiar sprawiedliwości nie jest w stanie, przynajmniej do dnia dzisiejszego, wyjaśnić tej haniebnej śmierci, tego haniebnego mordu.

powiedział Mozolewski.

Dodał, że obowiązkiem „Solidarności” jest pamięć o ks. Suchowolcu i związek będzie ją pielęgnował.

Postać księdza ma też upamiętniać bieg jego imienia. O tym pomyśle mówiła podczas „Przystanku historia” jedna z działaczek Klubu Więzionych i Represjonowanych. Bieg miałby się odbywać w maju, a jego trasa ma biec od pomnika błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki w centrum Białegostoku do parafii w Dojlidach.

Pierwsze śledztwo ws. okoliczności śmierci ks. Suchowolca zakończyło się jeszcze w 1989 r. ustaleniem, że przyczyną pożaru na plebanii ks. Suchowolca był zepsuty grzejnik elektryczny; zostało więc umorzone. W śledztwie pominięto jednak całkowicie wątek polityczny i fakt, że miały miejsce liczne groźby pod adresem duchownego ze względu na jego działalność w ówczesnej opozycji, a nim samym interesowała się SB. W 1993 r. prokuratura ponownie umorzyła śledztwo z powodu niewykrycia sprawców, ale wskazano, że pożar plebanii był – jak wskazuje IPN – „zbrodniczym podpaleniem”. Sprawę przejął, po swoim powstaniu, IPN.

lap/PAP fot. IPN

Sumliński – Walka o nasze dusze trwa!

„Walka o nasze dusze trwa!”

Wojciech Sumliński

Wojciech Sumliński, którego słuchaliśmy na 8. Patriotycznej Pielgrzymce Kibiców na Jasną Górę – tym razem w bardzo krótkim komentarzu. Nie będę streszczał. Usiądźcie wygodnie i posłuchajcie.

„Bez powrotu z zapomnienia Żołnierzy Wyklętych, my nie mamy szans być polskimi patriotami a młodzi ludzie nie mają szansy wiedzieć skąd są!”

Powiedział inny gość 8. Patriotycznej Pielgrzymki Kibicowskiej – Jerzy Zalewski reżyser filmu „Historia Roja”.

Musimy się uczyć i „uzbrajać” w wiedzę!

film od: TAKT TV

Nie chcą lwów we Lwowie!

Stanowiące symbol polskości Lwowa lwy, które po 45 latach powróciły na Cmentarz Orląt Lwowskich, mogą znów zniknąć z Łyczakowa. Po raz pierwszy usunęli je sowieci, teraz chcą tego dokonać banderowcy.

Do mera Lwowa, Andrieja Sadowego, wpłynął wniosek skierowany przez Lwowską Radę Obwodową, w którym neobanderowscy samorządowcy sugerują, iż polskie lwy mogły powrócić na Cmentarz Łyczakowski niezgodnie z prawem.

Radni sugerują, iż „powrót” postumentów może mieć „antyukraiński charakter”, a także „symbolizować okupację ukraińskich ziem i obrażać uczucia narodowe Ukraińców”. Przed przywróceniem pierwotnego stanu Cmentarza Obrońców Lwowa miały, zdaniem Rady, nie zostać dopełnione wymagane formalności.

W głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 59 spośród biorących w nim udział członków Rady Obwodowej. Większość w tym ciele samorządowym stanowią banderowcy z nacjonalistycznej partii Swoboda.

Dwa lwy, na których widniały herby Polski i Lwowa wraz z inskrypcjami „Tobie Polsko” i „Zawsze wierny” zostały usunięte przez sowieckiego okupanta w latach 70-tych. Powróciły na swoje miejsce w grudniu 2015 roku, a teraz ich byt po raz drugi stanął pod znakiem zapytania.

O powrocie lwów czytaj w artykule na akcja-testament.pl

film: rysiek gl / KurierGalicyjski / Krzysztof Krzyzanowski / Bogusław Dąbrowa-Kostka

źródło: PCH24.pl

Kibicowskie postulaty – Pani Premier odpowiada!

Wedle mojej wiedzy nie było jeszcze w historii Polski sytuacji, w której premier rządu, lub jakikolwiek minister odezwał się w sposób oficjalny do środowiska kibiców. Pomijając słynne „Idziemy po was!” Bartłomieja Sienkiewicza!

To przełom! Przełom, który nas – kibiców – zobowiązuje!

Warszawa, 21 stycznia 2016 r.

PREZES RADY MINISTRÓW

Dziękuję wszystkim uczestnikom tegorocznej Ogólnopolskiej Pielgrzymki Kibiców na Jasną Górę, którzy już ósmy raz wyruszyli do Częstochowy modlić się w intencji Ojczyzny. Serdeczne podziękowania składam niezłomnemu organizatorowi jasnogórskich spotkań, duszpasterzowi środowisk kibiców księdzu Jarosławowi Wąsowiczowi. Pielgrzymka ta to nie tylko piękna manifestacja patriotyzmu, ale także wyraz troski o dobro naszej Ojczyzny.

Zarazem bardzo mnie cieszy, że motywem przewodnim tegorocznego spotkania na Jasnej Górze były wydarzenia bardzo istotne dla polskiej historii i tożsamości – 60. rocznica Poznańskiego Czerwca i 1050-lecie Chrztu Polski. Te dwa epizody naszych dziejów doskonale obrazują charakter polskiego patriotyzmu, umiłowanie wolności i m. in. dzięki działalności Kościoła Katolickiego przynależność do cywilizacji Zachodu. Dlatego też cieszy mnie odwołanie do błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, którego życie i tragiczna śmierć ukazują trudne zmagania Polaków w dziejowej walce o wolność.

Jednym z celów naszego rządu jest bowiem zwrócenie uwagi Polaków, ale też opinii międzynarodowej na piękną historię naszego narodu. Dobra zmiana, którą wprowadzamy, realizuje się także w oparciu o kwestie, które poruszyli Państwo wśród swoich postulatów. Jesteśmy głęboko przekonani, że nie ma możliwości budowy spokojnej i zasobnej przyszłości Polaków bez rozliczenia się z trudną przeszłością, dlatego też od początku istnienia Prawa i Sprawiedliwości głosimy postulat rzetelnej i realnej, a nie jedynie fasadowej lustracji.

Dla wszystkich, którzy znają nasz program, nie będzie zaskoczeniem, że mając wpływ na kształt prawa w Polsce będziemy stawiać tę kwestię. Zgodnie z zapowiedziami ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza resort pracuje nad przekazaniem do Instytutu Pamięci Narodowej, po stosownej kwerendzie, akt ze zbioru zastrzeżonego, czyli tajnych dokumentów PRL.

Prawo i Sprawiedliwość realizuje zmiany w mediach publicznych, dzięki którym zostanie im nadana ranga mediów narodowych. Zgodnie z naszym programem podstawowymi zadaniami mediów publicznych staną się: prezentacja kultury wysokiej, dbałość 0 język polski, upowszechnianie tradycji narodowej, dorobku polskiej i światowej nauki oraz edukacja historyczna. Zmiany już się rozpoczęły, ale ich efekty będą widoczne wraz z kolejnymi ramówkami telewizyjnymi.

Polska zawsze będzie krajem atrakcyjnym dla inwestorów, ale jednocześnie będziemy się opowiadać za tym, by zagraniczne przedsiębiorstwa były traktowane tak samo jak w państwach wysoko rozwiniętych. Dlatego mój rząd wprowadza takie rozwiązania jak podatek bankowy, czy podatek obrotowy. Będziemy też skutecznie uszczelniać polski system podatkowy.

Dla mojego rządu dobro Polaków i osób polskiego pochodzenia zawsze będzie na pierwszym miejscu. Sprowadzenie do Ojczyzny osób z zagrożonego wojną Mariupola było pierwszym tego dowodem. już w kampanii wyborczej zapowiadałam, że mój rząd zajmie się kwestią repatriacji Polaków żyjących na terenach dawnego ZSRR. W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych trwają prace nad stosowną ustawą.

W sprawie trudnej historii polsko-ukraińskiej naszym wzorem jest postawa ś. p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, walczącego o historyczną prawdę, ale jednocześnie nie zapominającego o budowaniu wzajemnych relacji w oparciu o wartości chrześcijańskie. Pragnę przypomnieć, że posłowie PiS – poprzez próbę wprowadzenia poprawki do sejmowej uchwały przyjętej w 2013 roku – opowiadali się za tym, by wydarzenia na Wołyniu nazwać „ludobójstwem”. jednocześnie Prawo i Sprawiedliwość jest przekonane, że w polską rację stanu wpisane są dobre stosunki polsko-ukraińskie. Polski rząd będzie dbał, by ten tragiczny epizod wspólnej historii został wyjaśniony w oparciu o życzliwe relacje.

Decyzja o przyjęciu przez Polskę uchodźców została podjęta przez poprzedni rząd. W tej chwili jest to obowiązujące unijne prawo, które Polska musi realizować. Zgodnie z deklaracją ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka priorytetem w tej sprawie będzie zapewnienie bezpieczeństwa Polakom, natomiast służby będą bardzo dokładnie kontrolowały, kto będzie przyjeżdżał do naszego kraju. Rząd zadba o to, by do Polski trafili uchodźcy rzeczywiście potrzebujący pomocy, nie zaś imigranci ekonomiczni. Istotna będzie bliskość kulturowa chrześcijan, ale należy mieć świadomość, że zastosowanie kryterium wyznaniowego mogłoby powodować rozdzielenie i dramat rodzin, które uciekły z Bliskiego Wschodu, szukając schronienia.

W tym kontekście warto zwrócić uwagę na ostatni sukces ministra Błaszczaka. Efektem jego starań jest fakt, że Grupa Wyszehradzka sprzeciwiła się we wtorek w Pradze automatycznej relokacji uchodźców i opowiedziała się za zmianą polityki azylowej państw zachodnich, które są celem migracji.

Jeśli chodzi o walkę z przejawami antypolonizmu na świecie, obecne kierownictwo Ministerstwa Spraw Zagranicznych realizuje zdania w tym zakresie, zdecydowanie reagując na wszelkie tego typu przypadki. Zdajemy sobie sprawę, że to dopiero pierwszy krok, by skutecznie zwalczać nieprawdzie opinie o Polsce. W tej dziedzinie będziemy się wzorować na państwach, które już teraz efektywnie działają na tym polu.

Rząd Prawa i Sprawiedliwości z całą stanowczością będzie ścigał wszystkie przestępstwa, także te gospodarcze i dotyczące prywatyzacji. Trwa reforma wymiaru sprawiedliwości, która sprawi, że państwo weźmie odpowiedzialność za właściwe funkcjonowanie tej sfery naszego życia. Z pewnością z większą uwagą potraktowane będą wszystkie niewyjaśnione dotąd sprawy z okresu PRL, także te, które Państwo w swoim liście wymieniacie.

W programie Prawa i Sprawiedliwości położono nacisk na industrializację Polski, rozwój oraz wsparcie polskich przedsiębiorstw. Mówiłam o tym w kampanii wyborczej, natomiast w expose zapowiedziałam wprowadzenie rozwiązań, dzięki którym polskie przedsiębiorstwa będą mogły się rozwijać i konkurować na rynku globalnym. jako priorytetowe traktujemy siedem dziedzin rozwoju. Są to: infrastruktura, energetyka, małe i średnie przedsiębiorstwa, zaplecze badawczo-rozwojowe, gospodarka morska, budownictwo mieszkaniowe oraz rolnictwo i ochrona środowiska.

Wielokrotnie podkreślałam, że polityka oświatowa i kulturalna musi służyć wzmocnieniu postaw patriotycznych. Nieustannie apeluję, by nie wstydzić się budowania etosu polskich bohaterów, o których zawsze należy pamiętać. Działania mojego rządu będą realizować te cele. jednocześnie pragnę przypomnieć, że dzięki staraniom ś. p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz ś.p. prezesa IPN Janusza Kurtyki udało się doprowadzić do ustanowienia Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Dziś należy więc dbać, by ziarno wtedy zasiane wzrastało.

Polska ma wspaniałą tradycję szkolnictwa, która z powodu pospiesznych i niefortunnych reform nie była w ciągu ostatnich dziesięcioleci odpowiednio rozwijana. Dobra szkoła powinna przekazywać wiedzę i umiejętności, kształtować formację umysłową, wprowadzać młodych ludzi w kod kulturowy, jaki naród polski wytworzył w swoich dziełach, wychowywać do życia we wspólnocie, krzewić odpowiednie zachowania moralne i obywatelskie, dawać intelektualne i duchowe instrumenty nie tylko do głębszego rozumienia dzisiejszego świata, ale do śmiałego i rozważnego w nim uczestnictwa. Dlatego też nie ulega dla mnie wątpliwości, że polska szkoła musi kształtować wiedzę i postawy oparte na silnym poczuciu tożsamości narodowej i patriotyzmie. Mój rząd będzie kładł nacisk na wychowywanie świadomych Polaków. Potwierdzeniem tego są reformy podejmowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Państwa postulaty są dowodem zaufania, które daje mi wielką satysfakcję. Wierzę, że również z Państwa wsparciem, uda się zrealizować dobrą zmianę, dzięki której każdy Polak będzie czuł się dobrze w swoim kraju i będzie dumny ze swojej Ojczyzny.

Beata Szydło

l1

l2

l3

Zdrada! Po trzykroć zdrada!

Jestem stary i trochę pamiętam. Pamiętam Polską Republikę Ludową pod rządami sekretarzy Gomułki, Gierka, a później Jaruzelskiego. Oglądałem te relacje z ówczesnego sejmu, które nadawała jedyna wtedy telewizja.

Polska była segmentem „bloku sowieckiego”, ważnym elementem wraz z innymi „bratnimi krajami”.

PRL – nie była samodzielna, nie była wolna…

W PRL nie było demokracji…

Ale! Nikt z ówczesnych posłów nie odważył się w polskim sejmie – mówić w innym, niż polski języku!

Ewa Kołodziej z Platformy – teraz, w „wolnej” Polsce szczeka po niderlandzku!

Napluć jej pod nogi to za mało!

Zdrada! Po trzykroć zdrada!

Tak wyglądał sejm PRL w interpretacji Macieja Zembatego:

filmy od: Portal wPolityce / Smokofilomidanek2013 – Oficjalny kanał Smokofilomidanka

Historia Roja – wywiad i zwiastun!

Historia Roja – wywiad i zwiastun, które wychodzą daleko poza tematykę filmu i sprawy związane z jego produkcją. Przez pryzmat historii Mieczysława Dziemieszkiewicza – widzimy historię lat powojennych w Polsce. Natomiast przez pryzmat historii produkcji filmu – widzimy polską rzeczywistość lat ostatnich.

„Moim zdaniem, bez powrotu z zapomnienia Żołnierzy Wyklętych, my nie mamy szans być polskimi patriotami a młodzi ludzie nie mają szansy wiedzieć skąd są!”

Mówi Jerzy Zalewski reżyser filmu.

„HISTORIA ROJA” TO PIERWSZY FILM FABULARNY ZREALIZOWANY W HOŁDZIE ŻOŁNIERZOM WYKLĘTYM. Reżyserem jest Jerzy Zalewski – autor filmów fabularnych „Czarne słońca”, „Gnoje” i dokumentalnych „Tata Kazika”, „Obywatel Poeta”. Scenariusz inspirowany jest dramatycznymi losami Mieczysława Dziemieszkiewicza, pseudonim „Rój” – młodego żołnierza polskiego podziemia antykomunistycznego i innych Żołnierzy Wyklętych. W roli tytułowej debiutujący na wielkim ekranie KRZYSZTOF ZALEWSKI – BREJDYGANT – utalentowany kompozytor i wokalista, który w 2003 roku wygrał drugą edycję programu „Idol”. W „Historii Roja” występują też: WOJCIECH ŻOŁĄDKOWICZ („Układ zamknięty”), PIOTR NOWAK, MARCIN KWAŚNY („Rezerwat”), MARIUSZ BONASZEWSKI („Jack Strong”), SŁAWOMIR ORZECHOWSKI („Dom zły”), TOMASZ DEDEK.

Film w kinach od 4 marca 2016 roku.
Zapraszamy na oficjalną stronę filmu www.historia-roja.pl

Okres zdjęciowy trwał od grudnia 2009 do września 2010 roku. 1 marca 2011 roku miała miejsce prapremiera kopii roboczej filmu. Film przeszedł pozytywnie kolaudację, jednak ze względu na zmiany personalne w zarządzie Telewizji Polskiej, współproducenta filmu, nie uzyskał funduszy na dokończenie produkcji[1]. Po wycofaniu się TVP z finansowania filmu dotychczasowi sponsorzy postanowili zawiesić wszelkie wpłaty na rzecz filmu, jak również zażądali zwrotu części pieniędzy włożonych w jego realizację. W marcu 2012 roku ruszyła społeczna akcja, której celem było zebranie środków na dokończenie montażu i postprodukcji filmu.

  • Krzysztof Zalewski – Mieczysław Dziemieszkiewicz
  • Wojciech Żołądkowicz – Bronisław Gniazdowski
  • Marcin Kwaśny – Roman Dziemieszkiewicz
  • Mateusz Łasowski – Bolesław Szyszko
  • Konrad Marszałek – Witold Borucki
  • Sebastian Cybulski – Czesław Czaplicki
  • Bartłomiej Kotschedoff – Tadeusz Skoczylas
  • Paweł Tomaszewski – „Góral”
  • Krzysztof Piątkowski – Władysław Grudziński
  • Jerzy Połoński – Henryk Pszczółkowski
  • Jan Urbański – Stanisław Świercz
  • Piotr Domalewski – Ildefons Żbikowski
  • Bartłomiej Magdziarz – Stanisław Tadżak
  • Szymon Sikora – „Żbik”
  • Sebastian Ryś – Bolesław Częścik
  • Mariusz Bonaszewski – Zbigniew Kulesza
  • Antoni Ostrouch – „Burza”
  • Jerzy Światłoń – Józef Kozłowski
  • Robert Moskwa – Stanisław Borodzicz
  • Karolina Kominek – Marta Burkacka
  • Katarzyna Bargiełowska – matka Marty
  • Andrzej Mastalerz – ojciec Marty
  • Marcin Troński – Władysław Nasierowski
  • Sławomir Orzechowski – Jerzy Osowiecki
  • Piotr Bajor – „Ostoja”
  • Piotr Nowak – Wyszomirski
  • Dariusz Jakubowski – ksiądz
  • Jacek Kawalec – funkcjonariusz UBP
  • Tomasz Dedek – funkcjonariusz UBP
  • Sławomir Holland – oficer śledczy
  • Marta Ścisłowicz – „Sarna”
  • Klaudia Halejcio – panna młoda
  • Magdalena Kuta – matka Roja

film od: Historia Roja – oficjalny kanał filmu / KinoSwiatPL