Holokaust Woli – Powstanie Warszawskie
W sobotę 5 sierpnia 1944 roku Niemcy rozpoczęli akcję bestialskiego, praktycznie maszynowego mordowania bezbronnych Polaków, mieszkańców warszawskiej Woli. Akcję tą, która rozpoczęła się dokładnie 71 lat temu, znamy pod nazwą rzezi Woli. Była ona konsekwencją rozkazu Hitlera, który nakazywał Warszawę zrównać z ziemią, zaś wszystkich Polaków wymordować.
Zwyrodnialcy
Eksterminacją polskiej ludności kierował SS Gruppenfuehrer Heinz Reinefarth (nie ukarany za zbrodnie, po wojnie burmistrz z generalską rentą), który 5 sierpnia 1944 roku raportował przełożonym:
„Co mam robić z cywilami? Mam mniej amunicji niż zatrzymanych”.
W skład grupy dowodzonej przez niego wchodzili:
-niemiecki pułk SS dowodzony przez SS-Standartenfuehrera Oskara Dirlewangera (dwa bataliony, 3.381 sztuk),
-niemiecki 608. Pułk Ochrony z Breslau płk. Willy’ego Schmidta – ok. 600 sztuk,
-pułk z brygady SS Rosyjskiej Wyzwoleńczej Armii Ludowej (RONA), dowodzony przez SS Brigadefuehrera Bronisława Kamińskiego – ok. 2.000 sztuk,
-2. Azerbejdżański Batalion „Bergmann”, dwa bataliony 111. Pułku Azerbejdżańskiego i 3. Pułk Kozaków – razem ok. 2.800 sztuk.
Zabić wszystko co polskie
Początkowo bandyci, bo ciężko ich nazwać żołnierzami, strzelali do ludności cywilnej i wrzucali granaty do zamieszkałych domów, które potem podpalali. Jednakże działania takie z niemieckiego punktu widzenia okazały się nieekonomiczne i podjęto decyzję o umasowieniu mordów. Za miejsca masowych egzekucji posłużyły między innymi:
– fabryki (np. Ursus – ok. 6.000 zamordowanych osób),
– parki (np. Park Sowińskiego – ok. 1.500 zamordowanych osób),
– szpitale (np. św. Łazarza – ok. 1.200 zamordowanych osób),
– zajezdnie (np. ul. Młynarska -ok. 1.000 zamordowanych osób),
a także place, podwórza kamienic, hale etc. Dodatkowo w rejonie wiaduktu kolejowego, oraz w okolicach wału kolejowego zamordowano ponad 10.000 Polaków. Tylko w ciągu trzech dni wymordowano 60.000 polskich kobiet, dzieci i mężczyzn.
Niemiec o Niemcach
Na zakończenie relacja świadka tamtych zdarzeń. Mathias Schenck, jeden z niewielu niemieckich żołnierzy, który złożył świadectwo swojej służby w Warszawie dla Muzeum Powstania Warszawskiego powiedział:
„Sadystyczne gwałty na Polkach były znakiem rozpoznawczym dirlewangerowców podczas rzezi Woli. – Widziałem jednego z nich, jak gwałcił Polkę na stole. Pod koniec wyjął nóż, rozpłatał jej brzuch i klatkę piersiową aż do gardła”.
Politycznie Niepoprawny B
No Comments