Polacy! Poczekajmy na Rotmistrza!

Polacy, Patrioci, Kibice – apel do nas, do wszystkich – poczekajmy na Rotmistrza Witolda Pileckiego!

Akcję „Poczekajmy na Rotmistrza” rozpoczęli Kibice Śląska Wrocław. Dołączyli Noworudzcy Patrioci. Powstała strona. Trzeba, żeby dołączyli wszyscy i dlatego proszę podawać ten apel innym, wszystkim razem i każdemu z osobna!

W skrócie

Sytuacja na warszawskim Cmentarzu Powązkowskim, na „Łączce” wygląda tak: budowany jest „panteonik”. Miejsca pochówku i szczątki ofiar komunizmu – nie są jeszcze odnalezione.

„Łączka” – nadal jest masowym grobem!

Nadal nie odnaleziono wszystkich Bohaterów. Witold Pilecki, August Emil Fieldorf, Łukasz Ciepliński, to tylko kilka nazwisk.

Zakończenie budowy „panteonu” – zasadniczo utrudni dalsze poszukiwania szczątek Bohaterów!

Dlatego musimy działać!

Prośby są dwie

Pierwsza:

Wyślijcie zamieszczony poniżej apel do Ministra Andrzeja Kunerta!

Druga:

Zróbcie zdjęcie, takie jak prezentujemy w artykule, zamieście na swoich profilach, upowszechniajcie, przyślijcie do nas na adres  na profil Kibole.pl lub na profil Akcja Testament.

Jarek Wąsowicz

poczekajmy zdjecie poczekajmy rotmistrz zdjecie Pilecki 1 zdjecie Pilecki 2 zdjecie Pilecki

To ma być nasz głos w sprawie Bohaterów! Kto, jeśli nie MY upomni się o nich!

Pamiętajcie, że cała sprawa poszukiwania szczątek i godnego upamiętnienia Żołnierzy Wyklętych, ofiar bezpieki i stalinowskich sądów – jest prowadzona przez obecne władze tak, żeby maksymalnie upokorzyć Polaków, a szczególnie rodziny ofiar.

Rodziny ofiar są to w większości osoby w podeszłym wieku, którym trudno jest aktywnie uczestniczyć w całym tym procesie!

Tymczasem, gdyby ze strony obecnych władz – była dobra wola – wszystko odbyłoby się dostojnie, godnie i cel, jakim jest upamiętnienie Bohaterów zostałby osiągnięty!

Polacy! Walka z czerwonym nadal trwa!

Robert Radwański określił to tak:

„Trzecie pokolenie AK walczy z trzecim pokoleniem UB”

Nie pozwólmy, żeby ubeckie wnuki wygrały tę „Bitwę o Pamięć”!

Część i Chwała Bohaterom! Hańba ich mordercom!

Sekretarz Rady OPWiM
Andrzej Krzysztof Kunert
tel. (22) 628 45 04 , (22) 661 90 60

e-mail: [email protected]

Ja,………………… (Imię Nazwisko) jako obywatel Rzeczypospolitej Polskiej i spadkobierca 1000 letniej spuścizny, jaką jest bohaterstwo i męczeństwo Naszego Narodu uważam za swój święty obowiązek wyrazić swój protest oraz oburzenie przeciwko nieuzasadnionemu pośpiechowi, oraz formie w jakiej zamierza Pan „uhonorować” pomordowanych przez zbrodniczy system komunistyczny.
Moim zdaniem panteon na „Łączce” powinien być dla Nas tym, czym przed wojną był dla Polaków Cmentarz Obrońców Lwowa, swoistym „Santo Campo”. Miejscem inspiracji, narodowej dumy, przemyśleń i refleksji. Tak jak Obrońców Lwowa nie chowano na raty, tak Żołnierzy Niezłomnych należy pochować razem, podczas uroczystego, narodowego święta jakim niewątpliwie będzie Ich wspólny pogrzeb.
W myśl zasady jeden za wszystkich, wszyscy za jednego uważam za skandal chowanie jednych, kiedy w ziemi leży jeszcze tylu wielkich: Witold Pilecki, August Emil Fieldorf, Łukasz Ciepliński – tych postaci nie trzeba przedstawiać. Naszym świętym obowiązkiem jest poczekać na wszystkich razem i każdego z osobna!!! Jesteśmy Im to winni, gdyż ludzie Ci za wiarę w najświętsze wartości – Bóg, Honor, Ojczyzna zapłacili najwyższą cenę. Ceną tą były tortury i śmierć w ubeckich katowniach, oraz miejsce w bezimiennych, sypanych wapnem masowych grobach. A takim grobem, masowym grobem jest powązkowska „Łączka”, prawda?
Dlatego domagam się od Pana, jako od de facto urzędnika państwowego, zaprzestania pospiesznej budowy pomnika i uhonorowania wszystkich bohaterów, jak jeden, dokładnie tak jak na to zasłużyli swą wierną i niezłomną służbą „…aż do ofiary życia mego”.

Z poważaniem…………………

Rocznica rozwiązania AK

Pamiętajmy! Wpisujemy tę datę do naszego „Kalendarium” i w przyszłym roku postaramy się przedstawić więcej materiałów.

Mija 70 rocznica wydania rozkazu o rozwiązaniu Armii Krajowej przez Gen. Leopolda Okulickiego „Niedźwiadka”.

Zawarte w nim słowa – „dalszą swą pracę i działalność prowadźcie w duchu odzyskania pełnej niepodległości Państwa Polskiego i ochrony ludności polskiej przed zagładą” – słowa te dla żołnierza oznaczają dokładnie dalszą pracę, a pracą żołnierza jest walka o niepodległość Polski, gdy niepodległość ta jest zagrożona.

Sam ten rozkaz jest zakodowaną informacją, do dalszych działań.

rozwiazanieAK

Rozkładał go na czynniki pierwsze świętej pamięci Jerzy Ślaski „Nieczuja” żołnierz AK, WiN ze Zgrupowania Mjr. Mariana Bernaciaka „Orlika”, autor książki „Żołnierze Wyklęci”.

Nadworni peerelowscy historycy piewcy literatury utrwalaczowskiej, jak i dziś środowiska postkomunistyczne próbowały i próbują ukazać działania AK po 19 stycznia 1945, jako działania wbrew rozkazowi o rozwiązaniu AK wydanemu przez Gen. Okulickiego.

Rozkazy o przejściu AK w drugą konspirację były wydane poszczególnym oficerom już w lipcu 1944, przykładem jest tu choćby Rotmistrz Pilecki, który zobowiązany do organizowania drugiej konspiracji pod nazwą NIE, był zwolniony z udziału w Powstaniu Warszawskim, i jak wiemy rotmistrz musiał zwrócić się do przełożonych o pozwolenie wzięcia w nim udziału.

Dowodzenie NIE, komendant główny AK Gen. Komorowski „Bór” powierzył Płk. Fildorfowi „Nilowi” szefowi KEDYW w AK.

Odpowiednie rozkazy dotyczące stosunku do sowietów mieli też komendanci okręgów Armii Krajowej.

Przykładem odpowiedzi na rozkaz Gen. Okulickiego wydany 19 stycznia 1945, a który dotarł do komendy Okręgu AK Białystok 8 lutego 1945, jest meldunek jaki złożył drogą radiową dla Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie i Komendy Głównej AK, Komendant Okręgu Białystok AK P. Płk Władysław Liniarski „Mścisław”.

„[… Rozkaz o rozwiązaniu, zastał nas całkowicie zorganizowanych i w czasie najwydatniejszej pracy. Rozprowadzenie 30.000 obywateli, gdyż tylu jest zorganizowanych, jest niemożliwe a zagrożeni są wszyscy. Rozprowadzić najwartościowszy element, tj. przeważnie dowódców, pozostawiając resztę na pastwę losu to czyn, na jaki zdobyć się może jedynie szubrawca.

Oddziałów leśnych się nie rozprowadzi, bo po rozejściu się, zbiorą się na nowo… Pozostaje jedno: organizować się w samoobronę…

Melduję, że w chwili obecnej , gdy jesteśmy całkowicie zorganizowani i panujemy w terenie (wyłączywszy miasta), przeprowadzenie jakichkolwiek zmian większej natury było by ciosem dla społeczeństwa…”

UWAGA – warto zwrócić uwagę iż „Mścisław” nie odpowiada w meldunku na jakiekolwiek „rozwiązanie”, a rozumie że ma przeprowadzić „zmiany większej natury”, czyli chodzi o przekonspirowanie, a nie rozwiązanie AK.

Co zresztą uczyni.

15 lutego 1945 roku P. Płk Liniarski „Mścisław” wydał podległym sobie dowódcom i żołnierzom okręgu, rozkazy o utworzeniu Armii Krajowej Obywateli.

Argumentował dalszą działalność organizacji –

[…] Wojna trwa! Dopóki na polskiej ziemi będzie jeden zaborczy sołdat czy bojec obcego państwa – wojna trwa! Dopóki ostatni nkwd-zista nie opuści naszych granic – wojna trwa! …]”

przypisy:

„Żołnierze Wyklęci” – Jerzy Ślaski.

Jan Tabortowski „BRUZDA”, jeden z Wyklętych – Sławomir Poleszuk

Generał Leopold Okulicki „Niedźwiadek” mal. Barbara Wyczółkowska 1991, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie