Szuflady „panteoniku”

Fragment artykułu Tadeusza Płużańskiego na PAREZJA.PL

Od dłuższego czasu domagam się weryfikacji prawa w Polsce. Jest to kolejny wielki temat, którym państwo powinno się zająć, tak aby skazać żyjących zbrodniarzy komunistycznych. Słyszymy o kolejnych przypadkach pociągania do odpowiedzialności zbrodniarzy hitlerowskich. Kolejny zbrodniarz teraz stanie przed sądem. W Niemczech zmieniła się formuła prawna. Odpowiada się, nie za dokonywanie zbrodni, a za udział w zbrodni. Ta zmiana kwalifikacji jest szalenie ważna.

U nas powinno być analogicznie. Powinniśmy skorzystać z tego wzorca, powinien dotyczyć naszych zbrodniarzy komunistycznych, którzy powinni odpowiadać na tej samej zasadzie.

Druga kwestia, nie mniej istotna to jest to, by doprowadzić do pełnej rehabilitacji ofiar komunizmu. To, że ta kwestia do dnia dzisiejszego nie została rozstrzygnięta to jest olbrzymia zaległość. Należy zdjąć z naszych bohaterów to brzemię wyroków stalinowskich czy szerzej komunistycznych.

Żołnierze Wyklęci w przeważającej mierze, pozostają w świetle prawa bandytami, najgorszymi przestępcami, szpiegami, zdrajcami, faszystami i antysemitami. Wszystkie te zarzuty, które były wobec nich formułowane i na podstawie których zostali skazani, nadal niestety mają swoją moc prawną co szczególnie daje się odczuć na warszawskiej „Łączce”.

Z osób, które tam zostały zrzucone do dołów śmierci, większość państwo polskie uważa za przestępców. Również tych, którzy zostali ekshumowani, zidentyfikowani i nawet złożeni w tych szufladach „panteoniku”. Oni też pozostają bandytami. I tu pojawia się poważny problem. Albo ich honorujemy, albo uważamy za przestępców. Nie można honorować przestępców. Dochodzi do absurdu. To jest wielkie zadanie, które czeka urzędy państwa polskiego, żeby przejrzeć wszystkie sprawy, szczególnie z czasów stalinowskich, zebrać je i po rozpatrzeniu indywidualnym trzeba naszych bohaterów uniewinnić. Wyroki, które wobec nich zapadały unieważnić.

Całość na PAREZJA.PL

Rocznica

65 lat temu, 8 lutego 1951 r. w mokotowskim więzieniu, został zamordowany mjr Zygmunt Szendzielarz ps „Łupaszka”. To wyjątkowa rocznica gdyż w tym roku, 24 kwietnia, po 65 latach będziemy mieli honor odprowadzić majora Zygmunta Szendzielarza na miejsce wiecznego spoczynku.

Cześć Jego Pamięci!

Po 65 latach, wyklęty z nakazu sowieckich okupantów, zamordowany przez zdrajców narodu, major Zygmunt Szendzielarz “Łupaszka”, spocznie w poświęconej ziemi na wojskowym cmentarzu powązkowskim w Warszawie.

Bohater niezłomny w walce z komunistycznym złem, broniący honoru i wolności Rzeczpospolitej zostanie odprowadzony na wieczny spoczynek.

Jego szczątki, zgodnie z wojskowym ceremoniałem, w uroczystym kondukcie, w obecności najwyższych władz Rzeczpospolitej, zostaną przewiezione na lawecie ulicami Warszawy. Niech ta ostatnia droga będzie wspólnym hołdem Polaków złożonym ich bohaterskiemu obrońcy.

Bądźmy tam, wtedy, razem.

Halina Morawska

siostrzenica mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”

„Powiedz nam kim jesteśmy”

„Powiedz nam kim jesteśmy”

Zwiastun filmu „Człowieka można osądzić, lecz nie sposób zgłębić” realizowanego w ramach serii filmów dokumentalno-fabularnych „Powiedz nam kim jesteśmy”. Film realizowali nasi studenci i absolwenci, współfinansowany był przez Muzeum Historii Polski w ramach programu „Patriotyzm Jutra”.

film od: Krakowska Szkoła Filmowa

Pogrzeb majora „Łupaszki”

24 kwietnia o godzinie 11:00 odbędzie się pogrzeb mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. Cmentarz Wojskowy Powązki w Warszawie.

Po 65 latach, wyklęty z nakazu sowieckich okupantów, zamordowany przez zdrajców narodu, major Zygmunt Szendzielarz “Łupaszka”, spocznie w poświęconej ziemi na wojskowym cmentarzu powązkowskim w Warszawie.

Bohater niezłomny w walce z komunistycznym złem, broniący honoru i wolności Rzeczpospolitej zostanie odprowadzony na wieczny spoczynek.

Jego szczątki, zgodnie z wojskowym ceremoniałem, w uroczystym kondukcie, w obecności najwyższych władz Rzeczpospolitej, zostaną przewiezione na lawecie ulicami Warszawy. Niech ta ostatnia droga będzie wspólnym hołdem Polaków złożonym ich bohaterskiemu obrońcy.

Bądźmy tam, wtedy, razem.

Halina Morawska

siostrzenica mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”

Mała Garstka…

Tajna Organizacja Małej Garstki, lata pięćdziesiąte, tak niedawno…

Od NoworudzcyPatrioci

Ostatnio jakoś się tak złożyło, że większość naszych postów dotyczyło Kłodzka dlatego zmieniamy lokalizację i zaczynamy pisać o Nowej Rudzie. Następny nasz post dedykujemy radnej Irenie Caryk, uczestniczce manifestacji KOD w Kłodzku, dla której jako młodzi ludzie marnujemy swoją energię. Pewnie to samo słyszeli ludzie o których dzisiaj piszemy.

W grudniu 1950 roku w Sycowie na terenie tamtejszej szkoły powszechnej powstała Tajna Organizacja Małej Garstki. Jej założycielem był uczeń VI klasy Jan Kowalski. Organizacja istniała 7 miesięcy w czasie którym Jan Kowalski, Leokadia Hałubecka, Kazimierz Kużmicz i Józef Dylejko trzykrotnie sporządzili i rozrzucili w Sycowie ulotki o treści antykomunistycznej. W listopadzie 1951 roku Jan Kowalski przyjeżdża do Nowej Rudy gdzie zaczyna naukę w Szkole Górniczej (Noworudzka Szkoła Techniczna w Nowej Rudzie). Przy pomocy Mieczysława Bąka i Ryszarda Lisowskiego stworzył 9-osobową grupę, jednocześnie reaktywując działalność grupy w Sycowie. Działalność Małej Garstki koncentrowała się na sporządzeniu za pomocą „małego drukarza” ulotek, a także ich kolportażu na terenie powiatów: sycowskiego, kępińskiego, oleśnickiego, kłodzkiego, wrocławskiego i wałbrzyskiego.

W dniach 21-22 marca 1952 na skutek donosu dokonanego przez jednego z członków Jana Czaję rozbito organizację. Jan Czaja okazał się konfidentem kłodzkiego UB. Wyrokiem z 5 lipca 1952 Wojskowy Sąd Rejonowy we Wrocławiu skazał Jana Kowalskiego na 5 lat więzienia. Skazani zostali również: Mieczysław Bąk, Ryszard Lisowski, Julian Grabka i Stanisław Barszcz dostając wyrok 1 roku więzienia. Wszyscy skazani byli w wieku 16-17 lat. Szykany, poniżanie i odtrącenie od społeczeństwa było wobec nich na porządku dziennym. Nie mogli ukończyć szkół o których marzyli, a później nie mogli znaleźć pracy.

17 maja 2010 roku podczas uroczystości dziesięciolecia Gimnazjum w Sycowie i w 60. rocznicę powstania organizacji, jej działalność została upamiętniona kamieniem pamięci. Od 2010 roku w Sycowie działa młodzieżowa organizacja Mała Garstka, której zadaniem jest przypominanie lokalnemu społeczeństwu o ludziach, którzy poświęcili swoje życie w walce o wolną Ojczyznę.

Śmierć żyda i śmierć Polaka!

Śmierć żyda i śmierć Polaka! – analizuje różnicę pani profesor! Robi się słabo…

Na wpis natrafiłem na profilu Marcin Rola MIKROBLOG. Komentarz cytuję w całości. Później poszukałem w necie i wpadłem na nagranie z datą 29.11.2012. Nie wiem kiedy padły te słowa, ale ni to jest ważne. Ważne jest to, co zostało powiedziane!

Pokażcie mi jeden, jedyny kraj prócz Polski, gdzie wyemitowany by został taki program!

Obejrzałem przed chwilą program Moniki Olejnik „Kropka nad i”…..i jestem w SZOKU!

Gościem była Barbara Enkelking – Boni, prywatnie żona Michała Boniego.

Ta pani jest UWAGA, „profesorem” Centrum badań nad zagładą Żydów. W programie mówiła krótko:

„Polacy mordowali Żydów, dla Polaka to była zwykła śmierć, dla Żyda, Tragedia, metafizyka, spotkanie z najwyższym…”

Wcześniej ta pani powiedziała, cytuje:

„nie mamy liczb, nie mamy dowodów, nie wiemy ilu Żydów przeżyło, poruszamy się na samych domysłach, czy było 200 tysięcy czy 250 tysięcy, ale Polacy ich mordowali…”

Ja się pytam, kto takim ludziom daje tytuł „profesora”? Ja nie mówię, że patologii nie było, ale do jasnej cholery, na takie stwierdzenia potrzeba jasnych konkretnych dowodów, zeznań świadków, papierów, zestawień, liczb…. a nie domysłów! To mają być badania naukowe? Widzę, że szkalowanie Polaków przyjęło lewel hard!

Pokażcie mi jeden, jedyny kraj prócz Polski, gdzie wyemitowany by został taki program! ABSOLUTNY SKANDAL I SZOK!

PS. czekam na idiotyczne zarzuty, że jestem antysemita, bo nie zgadzam się na ten wstrętny bełkot, zaniżajcie poziom bardziej…

film od: Kanał rodziny Koryckich

Szlak Wyklętych w Lublinie

Projekt autorstwa Karola Wołka, Wiceprezesa Zarządu Głównego Związku Żołnierzy NSZ i prezesa Fundacji im. Kazimierza Wielkiego, pt. „Szlak Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Lublinie”, został wybrany do realizacji przez mieszkańców Lublina w Budżecie Obywatelskim Miasta Lublin w 2014 roku. Projekt został zrealizowany w 2015 roku przez Fundację im. Kazimierza Wielkiego i Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze Oddział Miejski w Lublinie i finansowany z dotacji w ramach Budżetu Obywatelskiego Gminy Lublin.

Link do przewodnika po szlaku w PDF: Szlak Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Lublinie.

Fundacja im. Kazimierza Wielkiego odpowiada za stronę historyczną projektu: treść tablic informacyjnych i przewodnik po Szlaku Pamięci Żołnierzy Wyklętych. PTTK odpowiada za wyznaczenie w przestrzeni Miasta Lublin szlaku turystycznego i uzyskanie zgód administracyjnych na jego oznakowanie. Wielkie podziękowania należą się członkom PTTK Oddziału Miejskiego w Lublinie, na czele z Wiceprezes Zarządu Panią Katarzyną Komisarczuk, którzy pomimo nieprzewidzianych trudności administracyjnych doprowadzili to zadanie do końca.

Trasa szlaku obejmuje kilkadziesiąt miejsc w przestrzeni miasta Lublina związanego z polskim podziemiem niepodległościowym i aparatem represji ustanowionym po II wojnie światowej przez okupanta sowieckiego. Integralną częścią Szlaku jest przewodnik turystyczny, który w przystępnej formie opisuje cały szlak pamięci Żołnierzy Wyklętych i rzeczywistość w czasie pierwszych lat okupacji sowieckiej Polski.

Sam przewodnik nie rości sobie prawa do tego, żeby być traktowanym jak wydawnictwo naukowe, choć jego twórcy dołożyli wszelkich starań, by zaprezentować najbardziej aktualną, dostępną historykom wiedzę o pierwszych latach okupacji sowieckiej Lublina. Przewodnik ma ułatwić poruszanie się po „Szlaku Pamięci Żołnierzy Wyklętych”. Niestety do tej pory nie wyszło żadne inne wydawnictwo, ani naukowe, ani popularne, w którym zostałyby opisane szczegółowo siedziby, areszty i katownie stworzone przez okupanta sowieckiego w Lublinie.

Celem przewodnika jest dostarczenie informacji na temat Żołnierzy Wyklętych i ich komunistycznych prześladowców z okresu okupacji sowieckiej na terenie Miasta Lublin. Codziennie ulicami Lublina tuż obok miejsc kaźni i tortur przechodzą dziesiątki tysięcy ludzi, bardzo często nie mając świadomości, że 70 lat temu mordowano tam polskich patriotów za to, że wykazali się postawą obywatelską i niepodległościową poprzez służbę dla dobra ogółu społeczeństwa.

Przewodnik ma pomóc w odnalezieniu tych miejsc i w dotarciu do podstawowych informacji o ich historii. Mamy nadzieję, że dzięki niemu liczba osób, których wiedza o miejscach pamięci w Lublinie znacznie wzroście, a samo miasto zyska dodatkową atrakcję turystyczną.

Długotrwały opór przeciwko okupacji sowieckiej na Lubelszczyźnie jest fenomenem na skalę całej Polski, z którego mieszkańcy Lublina mają prawo być dumni. Ich przodkowie dzięki wybitnym zdolnościom, postawom patriotycznym i zorganizowaniu, stworzyli konspirację, która trwała najdłużej, pomimo że w okolicy Lublina nie ma dużych kompleksów leśnych i gór, które naturalnie sprzyjają utrzymaniu się działalności konspiracyjnej i partyzanckiej.

Mieszkańcy Lublina mają prawo odczuwać zasłużoną dumę z postawy swoich przodków, którzy brali udział w Powstaniu Antykomunistycznym (1944-1953). Pomimo licznych prześladowań, konspiracja niepodległościowa utrzymywała się dzięki wsparciu tysięcy polskich rodzin z Lubelszczyzny aż do 1963 roku, kiedy to został zamordowany przez funkcjonariuszy SB i MO sierżant Wojska Polskiego Józef Franczak „Lalek”. Po wielu latach pamięć o wyklętych przez komunistów Bohaterach wraca i stają się oni wzorami godnymi naśladowania.

Przewodnik po Szlaku zostanie przekazany nieodpłatnie do wszystkich lubelskich szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych oraz do bibliotek w Lublinie, żeby ułatwić organizację wycieczek edukacyjnych. Zachęcamy do przeczytania przewodnika po Szlaku Pamięci Żołnierzy Wyklętych i do samodzielnego poznawania historii najnowszej Lublina. Do zobaczenia na szlaku.

Karol Wołek

Fundacja Kazimierza Wielkiego

Konkurs na mural!

Gdański oddział Instytutu Pamięci Narodowej ogłasza konkurs na na projekt graficzny i wykonanie muralu „Żołnierze Niezłomni na Pomorzu” na murze wzdłuż alei Żołnierzy Wyklętych w Gdańsku. Prace można dostarczać do 19 lutego 2016 r.

Mural ma upamiętnić działalność Żołnierzy Wyklętych na Pomorzu, zwłaszcza tych, którzy walczyli w szeregach 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. W kompozycji należy też uwzględnić kontekst miejsca – mur znajduje się przy alei noszącej imię bohaterów, którym ma być poświęcony, a mural będzie widoczny dla przechodniów i kierowców.

Zwycięska praca zostanie wykonana na murze po południowej stronie alei Żołnierzy Wyklętych, na odcinku od skrzyżowania z ul. Zabytkową do wysokości budynku Urzędu Miejskiego – Zespołu Obsługi Mieszkańców nr 1 przy ul. Partyzantów 74.

Prace konkursowe z dokładnie i czytelnie wypełnioną kartą zgłoszeniową i kosztorysem realizacji należy dostarczyć lub przesłać w zamkniętej kopercie z adnotacją „Konkurs na projekt graficzny i wykonanie muralu” w nieprzekraczalnym terminie do 19 lutego 2016 r., na adres organizatora:

Oddział Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku
al. Grunwaldzka 216
80-266 Gdańsk

Głos świadka zbrodni – reportaż

Ekshumacje ofiar zbrodni komunistycznych w Łodziskach

Reportaż TV Trwam opisujący prace ekshumacyjne przeprowadzone przez Fundację Niezłomni w Łodziskach. Świadek egzekucji opowiada o tym co widział 1 marca 1946 r.

Film przybliża to, co działo się w Ostrołęce i okolicach po II wojnie światowej – obejrzyjcie koniecznie!

Jeszcze z ostatniej chwili od: Fundacja Niezłomni

Dotarliśmy do kolejnej informacji potwierdzającej przynależność do Narodowego Zjednoczenia Wojskowego (NZW), zamordowanych, ekshumowanych w Łodziskach, wśród nich dowódca drużyny NZW Bolesław Gnoza.
Kwerenda trwa.

ostroleka1

osstr

Usłyszymy wypowiedzi Wojciecha Łuczaka Prezesa fundacji Niezłomni imienia Zygmunta Szendzielarza Łupaszki oraz Jacka Karczewskiego Dyrektora Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce.

 film od: Radio Maryja

Henryk Atemborski ps.”Pancerny”

Henryk Atemborski ps.”Pancerny”

Urodził się 10 kwietnia 1928 r. w Łodzi. W okresie wojny związany był z partyzantką ziemi kieleckiej. Żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych, Brygady Świętokrzyskiej. Po wojnie został aresztowany i w następstwie prześladowany. Od 1954 r. rozpoczął działalność społeczną w dziedzinie sportu i turystyki. Był członkiem, założycielem PTTK WSK Mielec i później kontynuował tę działalność w Nowej Sarzynie. Jest przewodnikiem, przodownikiem i instruktorem krajoznawstwa PTTK.
Był członkiem Zarządu Regionu Rzeszowskiego NSZZ „Solidarność” i delegatem na I Zjazd Krajowy w Gdańsku w 1981 r. W dniach 5.05.2002 – 22.04.2003 odbył samotną rowerową podróż dookoła Europy.

No i teraz przeczytajcie, jak wpadłem na ten film:-) Na profilu mojego serdecznego kumpla ukazało się zdjęcie zawodników i właśnie Pana Henryka. Dzięki Łukasz!

film od: Głos Bohatera