Historia Roja – premiera w marcu! Patronat Prezydenta RP!

Wiadomość z ostatniej chwili [04.01.16] ze strony Historia Roja:

Nowy Rok zaczynamy od bardzo dobrych wieści, właśnie otrzymaliśmy potwierdzenie, że Prezydent RP Andrzej Duda obejmie film „Historia Roja” honorowym patronatem.

W marcu na ekranach polskich kin pojawi się film fabularny pt. „Historia Roja”. Film jest osnuty na życiu Mieczysława Dziemieszkiewicza ps. „Rój”. Dziemieszkiewicz mając dwadzieścia lat, po zakończeniu wojny, dołączył do oddziałów Narodowych Sił Zbrojnych, a następnie Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Gdy komuniści zabili jego brata – poprzysiągł im zemstę. Na czele oddziału walczył przeciw narzuconej Polsce władzy, uwalniał z aresztów więźniów politycznych, wykonywał wyroki za kolaborację. W 1951 roku został zabity w obławie przeprowadzonej przez Ludowe Wojsko i Milicję Obywatelską.

„Mój bohater to też tolkienowski Frodo, który wie, że ma nieść pierścień, ale do końca nie wie gdzie… ”

Najnowszy zwiastun:

W 2007 roku został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

„Oni walczyli po wojnie z nowym, sowieckim okupantem, wiedząc, że istnieje polski rząd w Londynie, że kategorie Bóg, Honor, Ojczyzna nie zostały zawieszone. Młodzi, tacy jak „Rój”, żyli mitologią wojny starszych braci. Nie byli nią zmęczeni. Weszli w drugą okupację, jakby się bawili w berka. Właśnie ta młodość „Roja” powinna być przekonująca dla dzisiejszego młodego widza. „Rój” to taki Piotruś Pan, ale też tolkienowski Frodo, który wie, że ma nieść pierścień, ale do końca nie wie gdzie, bądź nie ma dokąd. A może ma go zanieść do naszej pamięci?”

Jerzy Zalewski, reżyser filmu.

Reżyseria – Jerzy Zalewski

w roli tytułowej – Krzysztof Zalewski

w pozostałych rolach: Mariusz Bonaszewski, Sławomir Orzechowski, Wojciech Żołądkowicz, Piotr Nowak, Tomasz Dedek. Mariusz Kwaśny.

Kino Świat /Materiały prasowe

Płużański o Pileckim!

Płużański o Pileckim!

Spotykamy się tam? Tak! Ja będę, Ty będziesz, Wy będziecie, My będziemy! A „oni” – niech czytają towarzyszkę Tokarczuk:-)

Zaproszenie na premierę książki: Tadeusz Płużański „Rotmistrz Pilecki i jego oprawcy”

Płużański o Pileckim!

Premiera: 2 grudnia 2015

Serdecznie zapraszamy na spotkanie premierowe z Tadeuszem Płużańskim:

Czas: 10 grudnia (czwartek), godz. 20:10

Miejsce: Kampus Centralny UW, Audytorium Maximum, Aula C (Krakowskie Przedmieście 26/28)

Spotkanie poprowadzi: Wiktor Świetlik

Wstęp wolny

Rotmistrz Witold Pilecki był dowódcą ojca Tadeusza Płużańskiego. Razem konspirowali, w tym samym więzieniu znosili tortury komunistycznych oprawców. Tadeusza Płużańskiego wypuszczono po 9 latach (73 dni przesiedział w celi śmierci), do końca swoich dni nazywał dowódcę „świętym polskiego patriotyzmu”.

Pilecki brał udział w najważniejszych dla Polski wydarzeniach. Żołnierz 1920 roku, potem obywatel odbudowujący z gruzów Ojczyznę, dowódca wojny obronnej 1939 roku. Z misją rozpoznania z własnej woli dostał się do Auschwitz – w piekło niemieckiej fabryki śmierci. Jego powstańcza reduta przy placu Starynkiewicza nigdy nie uległa Niemcom.

Nigdy się nie poddał. Nie dał się złamać. Pozostał Niezłomny.

– Kto torturował rotmistrza w mokotowskim więzieniu?

– Czy w momencie wyprowadzania na egzekucję, więzień jeszcze żył?

– Dlaczego Pilecki podjął grę z szefem wszystkich ubeków Józefem Różańskim?

– Jakie były dalsze losy brutalnych funkcjonariuszy aparatu przymusu i morderców sądowych?

Publikacja zawiera rozmowy z członkami najbliższej rodziny bohatera, a także zdjęcia i dokumenty z rodzinnych zbiorów.

film od: niewygodnaprawdaTV

Pilanie Kresowianom!

Aktualizacja z 11.12.2015

Dzisiaj zakończyliśmy akcję we wszystkich szkołach, które włączyły się do zbiórki ”Pilanie Kresowianom”. Dla każdej ze szkół przygotowaliśmy małe podziękowania za umożliwienie przeprowadzenia naszej pilskiej akcji, które zostały wręczone dyrektorom placówek. Dziękujemy wszystkim uczniom oraz nauczycielom za pamięć o Kresowianach. Pokazaliście, że nie jest wam obojętny los naszych rodaków na Kresach Wschodnich. Cieszy również fakt, że udało się wyjść z akcją poza Piłę. Szkoły ze Złotowa i Wałcza dały przykład, że jak się chce to można przeprowadzić taką akcję w kilka dni.

Nie chcemy tutaj opisywać kto zebrał najwięcej, a kto najmniej bo nie o to w tej akcji chodziło. Liczył się każdy, choć ten najdrobniejszy dar, który ma wielką wartość dla tych ludzi. Dodamy tylko, że w każdej szkole zastaliśmy minimum dwa pełne kartony chemii gospodarczej. Zaczynając od proszków do prania, po płyny do naczyń czy szczoteczki i pasty do zębów. Wy wywiązaliście się z Waszej roli w stu procentach. Teraz My musimy to wszystko spakować i przewieźć do Poznania skąd dalej trafi to wszystko na Wileńszczyznę. Obiecujemy, że będziemy relacjonować Wam przebieg całej akcji. Bóg zapłać.

Dzisiaj i jutro czekamy na Was w Kolejowym Sklepie Sportowym na Buczka. Zbiórka w tym punkcie trwa do jutra, do godziny 13:00. Pamiętajcie również o kartkach świątecznych.
Szersza relacja po zakończeniu zbiórki.

P.S. W weekend wrzucimy już zdjęcie z odkrytymi podziękowaniami dla wszystkich, którzy się włączyli:-)

paczka paczka2 paczka3 paczka4 paczka5

art z 30 listopada 2016

Wielkie czyny buduje się w małych gestach!”

Ruszamy z kolejną już zbiórką chemii gospodarczej dla polskich kombatantów z Kresów oraz Polaków mieszkających na tych terenach.

W tym roku chcemy, aby ta zbiórka w Pile była rekordowa. Wszystko to zależy od Was. Jeśli każdy z Was dołoży do tego choć małą ”cegiełkę” będziemy mieli wspólny duży sukces, który da naszym rodakom wielkie szczęście i poczucie, że ktoś o nich pamięta. I to nie byle kto, ale w większości młodzi ludzie, a to jest jeszcze bardziej cenne ponieważ ta pamięć na pewno przetrwa. Stąd nasza wielka mobilizacja i prośba do Was, aby o tym wydarzeniu dowiedział się każdy mieszkaniec naszego miasta oraz regionu.

Pilanie Kresowianom plakat

Wrzucamy cytat z kibicowskiego forum Lecha Poznań, gdzie jest wszystko dokładnie wyjaśnione.

Już od kilku lat kibice Kolejorza organizują zbiórkę dla polskich kombatantów z Kresów oraz Polaków, którzy tam mieszkają. Kwestia dlaczego zbieramy jest niby oczywista. Pomoc Rodakom. Jednakże pamiętajcie, że ta zbiórka a w jej następstwie przekazanie darów, paczek to przede wszystkim wyraz pamięci Koroniarzy o Polakach z Kresów. Każdy, kto był z paczkami, darami na Kresach to wielokrotnie słyszał słowa podziękowania przede wszystkim za pamięć.

Nie będę robił forumowego wykładu z historii Polski w XX wieku. Każdy wie dlaczego i przez kogo Kresy zostały poza granicami Ojczyzny. Tamte tereny to przede wszystkim ludzie, życzliwi, gościnni, prości w najlepszym znaczeniu tego słowa, o prostych i klarownych zasadach życiowych. Nie jest to „mitologizacja”, tylko własne odczucia z kilku paczkowych wypadów. Kresy to także kawał historii Rzeczypospolitej, ale także sporo powiązań z Wielkopolską.

Przechodząc już do konkretów

Tegoroczna zbiórka odbywa się pod hasłem: Triada Kresom.

Chcemy wraz z kibicami Arki i Cracovii wspólnie zawieźć dary na Kresy.

Główna zbiórka odbędzie się w dniu 13.12.2015 roku przed meczem z Zagłębiem Lubin.

Zbieramy, tak jak w ostatnich edycjach szeroko rozumianą chemię gospodarczą.

Oto lista najbardziej potrzebnych artykułów:
1) Proszek do prania (w kartonach, w foliowych opakowaniach, waga nie ma znaczenia, towar deficytowy),
2) Mydło w kostkach (tylko w kostkach, unikamy mydła w płynie),
3) Pasta do zębów, szczoteczki do zębów,
4) Płyny: do naczyń, do płukania, do podłóg, mleczko do czyszczenia – butelki max. 2 litry,
5) Szampony – butelki max. 1 litr,
6) Zmywaki kuchenne i ścierki,
7) Worki na odpady,
8) Kostki zapachowe do WC.

Ważne: unikamy wszelkich „psikających płynów”. Podana wyżej lista zawiera najpotrzebniejsze przedmioty do skompletowania paczek, a także usprawnia ich pakowania oraz transport.

Kolejna ważna kwestia: jeżeli ktoś chce pomóc, ale ma ograniczone środki finansowe – nie przejmuj się tym, przynieś najmniejszy kartonik proszku, nie musi być markowy. Liczy się gest i będzie to wielka cegiełka w tej zbiórce.

W Pile zbieramy środki do 12 grudnia (sobota) do godziny 13:00 w Kolejowym Sklepie Sportowym na Buczka. Postaramy się na bieżąco uzupełniać miejsca zbiórek. Mamy nadzieję, że ta lista będzie się wydłużać z dnia na dzień i wielu Pilan przyczyni się do wspólnej pomocy.

więcej na profilu: Pilscy Patrioci

więcej na profilu: Pilanie Kresowianom

IV Pilskie Dni Wyklętych!

Pilne!

IV PILSKIE DNI PAMIĘCI ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH!

W środę 2 grudnia o godz. 19.00 w siedzibie Inspektoratu odbędzie się spotkanie organizacyjne IV Pilskich Dni Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Serdecznie zapraszam przedstawicieli poszczególnych miejscowości i wszystkich, którzy chcą się w naszą inicjatywę zaangażować. Od poniedziałku wieczora będę dostępny pod telefonem.”

informuje ksiądz Jarosław Wąsowicz na swoim profilu.

Projekt Kudowa! Płużański i Żebrowski!

Dla tych, co zorganizowali to spotkanie – wielki szacunek! Walka nie jest jeszcze skończona! Nasza walka – walka Polaków o Prawdę!

Zapraszam Was, Szanowni Czytelnicy i proszę o zarezerwowanie sobie dwóch godzin na spokojne wysłuchanie wykładu Leszka Żebrowskiego i Tadeusza Płużańskiego. Tematem są działania antypolskie, ich geneza i obecne „objawy”. Hasło – „Upamiętniamy bohaterów, osądźmy oprawców!”

Nasi dwaj wspaniali historycy nazywają rzeczy po imieniu! Zapraszam do oglądania!

Walka nie jest jeszcze skończona!

Dla tych, który chcą jeszcze przeczytać:-) moje krótkie opowiadanie, które miałem zaszczyt przytoczyć podczas 7. Patriotycznej Kibicowskiej Pielgrzymki na Jasną Górę! Jeśli ktoś już słyszał – przepraszam, a kto nie słyszał – zapraszam:-) To się zdarzyło naprawdę! (od 06:00)

film od: Projekt Kudowa

Nie mogłem żyć inaczej!

Nie mogłem żyć inaczej!

Łukasz Ciepliński „Pług” podpułkownik piechoty Wojska Polskiego, prezes IV Komendy Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Urodził się w Kwilczu 26 listopada 1913. Odznaczony Orderem Virtuti Militari i Krzyżem Walecznym, a pośmiertnie Orderem Orła Białego.

Zabity 1 marca 1951 roku w ubeckim więzieniu na Mokotowie.

Co o nim wiemy? Czy o nim pamiętamy?

Popatrzcie, posłuchajcie, poczytajcie. Czy odnajdziemy jego szczątki?

Dziś jego urodziny…

I jeszcze jedno pytanie, które zadaję sam sobie i Wam też chciałbym. Czy wyobrażacie sobie – jaka wspaniała byłaby Polska, gdyby tacy ludzie stali na jej czele, zamiast czerwonej hołoty?

I jeszcze jeden film, na którym możemy usłyszeć głos Bohatera.

Film z profilu WIN. Ostatnia Nadzieja.

W październiku 1944 roku wkracza do Polski 2,5 mln czerwonoarmistów, 10 tys. NKWD-zistów. Towarzyszy im ponad 160 tys. funkcjonariuszy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego – formacji Ludowego Wojska Polskiego. W listopadzie 1945 roku w 131 więzieniach osadzono 62 tys. Polaków. Wojskowe Sądy Rejonowe komunistycznej Polski wydają ponad 80 tys. wyroków, skazują na śmierć od 30 do 60 tys. patriotów, których grzebią w bezimiennych grobach i masowych mogiłach. Zachód odwraca oczy od tragedii Polski.

Garstka byłych dowódców Armii Krajowej tworzy organizację Wolność i Niezawisłość, m. in. po to, by ratować dziesiątki tysięcy pozostających w lasach żołnierzy. Rozpoczyna się walka z czasem i z bezwzględnym wrogiem. Ponad 100 wiezień zostaje rozbitych, agenci WiN-u przenikają struktury UB i NKWD, przekazują do ONZ raport o sytuacji w Polsce. Jednak pętla się zaciska. Czy nadejdzie pomoc z Zachodu? Do walki brakuje sprzętu, ludzi, pieniędzy, wszystkiego… Pozostaje już tylko ona: nadzieja.

FILM DOKUMENTALNY SŁAWOMIRA GÓRSKIEGO
„WOLNOŚĆ i NIEZAWISŁOŚĆ. OSTATNIA NADZIEJA”

ZDJĘCIA: TOMASZ LEWANDOWSKI, BOGUSŁAW SZETELA, PIOTR NIEMCEWICZ, KRZYSZTOF MORDAK, GRZEGORZ AUGUŚCIK, SYLWESTER STĘPIEŃ, MAREK DAKOWSKI

DŹWIĘK: PIOTR NYKOWSKI, SYLWESTER ZDOBYLAK

MONTAŻ: PAWEŁ SUCHTA, ALEKSANDRA GRUZIEL PSM

ANIMACJE: MICHAŁ CZUBAK

MUZYKA: KONSTANCJA KOCHANIEC

UDŹWIĘKOWIENIE: KAMIL SAJEWICZ

LEKTOR: KRZYSZTOF RADKOWSKI

KIEROWNICTWO PRODUKCJI: MAŁGORZATA MATUSZEWSKA

Film powstał pod patronatem IPN Rzeszów i przy wsparciu
Marszałka Województwa Podkarpackiego

PRODUCENT: ROBERT KACZMAREK

PRODUKCJA: FILM OPEN GROUP 2014

SCENARIUSZ i REŻYSERIA: SŁAWOMIR GÓRSKI

film od: 1lubuszanin / Sławomir Górski

Zaduszki za Wyklętych – relacja!

Zaduszki za Żołnierzy Wyklętych w Krakowie

Było wyjątkowo! Wszyscy zjednoczyliśmy się wokół ideałów BÓG, HONOR, OJCZYZNA. Niezależnie od wieku,wykształcenia,tego czym zajmujemy się na co dzień stanęliśmy by modlić się i wskrzeszać pamięć o naszych Bohaterach.
Dziękujemy wam za chwile wzruszenia za zaangażowanie i za tak liczne stawienie się na Zaduszki za Wyklętych.

film od: Józef Wieczorek

Patriotyzm i poczucie humoru

Patriotyzm i poczucie humoru

Wszelkie ruchy społeczne i obyczajowe mają swoje odbicie komercyjne. Każde święto, czy to kościelne, czy świeckie, ogólnopolskie, czy indywidualne (zaręczyny, ostatnio nawet rozwody [ponoć]) mają swoje, teraz już obowiązkowe, gadżety. Nikogo nie dziwią „targi ślubne”, (czy nawet funeralne).

Sprzedaż gadżetów rozpoczyna się na kilka miesięcy przed nadchodzącym świętem. Troska o „obudowę” święta prywatnego (np. zaręczyn, czy ślubu) często zajmuje w umysłach więcej miejsca, niż samo święto.

Każde święto obrasta też w „jarmarczne” obyczaje. Weźmy choćby „pańską skórkę” dostępną jedynie na cmentarzach, czy watę na patyku popularną na jarmarkach. Nie ma w tym niczego złego.

Każdy świąteczny obyczaj wywołuje też satyryczną reakcję na nieuchronne „przegięcia”. Ludzie młodzi buntują się przeciwko obyczajom rodziców i to też jest w zasadzie naturalne.

Odkąd produkcja odzieży z nadrukami stała się łatwa – pojawiła się moda na demonstrowanie swoich poglądów na koszulkach i bluzach. Dziś, w Polsce nie ma bardziej chwytliwych tematów na koszulki, czy bluzy, niż tematy patriotyczne.

Okazuje się, że „lajkry” też mogą być „patriotyczne”.

Lajkry patriotyczne

Czy nie jest to jednak „przegięcie”? Moim zdaniem – tak! Sam pomysł na „patriotyczne” rajtuzy jest przegięciem, a obrazek – niesmaczny.

Pytam jednak Was – Czytelnicy a – szczególnie osoby młodsze. Przegięcie, czy nie?

Poczucie humoru

Dochodzimy do tytułowego zagadnienia – patriotycznego poczucia humoru! Może być ono „patriotyczne”, czy nie? Moim zdaniem może być i może nawet polegać na eleganckich drwinach z pewnego uroczystego „nadęcia” jakie zdarza się zawsze przy takich okazjach.

Jednak – aby robić sobie żarty (nawet lekkie) z kwestii patriotyzmu – musi być spełniony jeden warunek. Ten patriotyzm musi być już ugruntowany i stabilny! Taki, jaki był w Polsce międzywojennej.

Przytoczę przykład z polskiego teatrzyku Qui Pro Quo, o którym opowiadał mój stryjeczny dziadek Józef Galewski (scenograf). Otóż:

Fryderyk Jarosy – legendarny konferansjer, poliglota, który cynicznie wykorzystywał swoją (niby) słabą znajomość polskiego, aby uniknąć odpowiedzialności za swoje żarty – był na bankiecie po premierze. W saloniku siedzieli artyści i oficerowie. W pewnym momencie jeden z oficerów wniósł toast:

„Wiwat artyści Qui Pro Quo, szwoleżerowie polskiego teatru!”

Na to Jarosy odpowiedział toastem:

„Wiwat szwoleżerowie, Qui Pro Quo polskiej armii!”

Obecni oficerowie już chwytali za szable, gdy dotarło do nich, że wspaniały konferansjer – być może – nie zna polskiego dość dobrze, żeby wyczuć potworną drwinę swojego powiedzonka. Sprawa skończyła się solidnym pijaństwem… A Jarosy otrzymał od szwoleżerów tytuł „Polak humoris causa”.

Fryderyk Jarosy

Żeby takie żarty przechodziły bez zgorszenia potrzebni są szwoleżerowie! Potrzebni są tacy artyści, jak byli wtedy. Od dziadka wiem, że autorami tekstów [pod pseudonimami] bywali często oficerowie „dwójki”, w tym mój krewny Tadeusz Wittlin, późnej aresztowany przez sowietów i wywieziony do Workuty, następnie u Andersa i na emigracji w USA.

Tak było w Polsce międzywojennej…

Wyobraźcie sobie dziś – taki tekst wesołej, wojskowej piosenki o poszczególnych jednostkach polskiej armii.

„Księżyc w czole, w dupie gwiazda, to tatarska nasza jazda. Lance do boju, szable w dłoń, bolszewika goń, goń, goń!”

Żurawiejki, bo tak się te pioseneczki nazywały, traktowały dowcipnie i dobitnie, często nieco wulgarnie o każdym pułku kawalerii w Rzeczpospolitej. Ta zwrotka konkretnie o 13 Pułku Ułanów Wileńskich, który po wyprawie kijowskiej 1920 przejął część żołnierzy i tradycje Tatarskiego Pułku Ułanów imienia pułkownika Mustafy Achmatowicza.

Posłuchajcie każdej zwrotki i pomyślcie – jak bardzo „poukładana” była wtedy nasza Polska. Jak mocny był wtedy patriotyzm, że pozwalano sobie na takie żarciki. Pomyślcie też, co by się stało dziś, gdyby ktoś w podobnym tonie wyraził się o jakiejś mniejszości narodowej.

Prowadzę do tego, że wbrew temu, co lansują lewacy – patriota nie musi być wiecznie smutny, czy rozmodlony! Może się śmiać, mało tego – może się śmiać bardzo wesoło, na cały głos, może być radosny!

To lewacy nie mają powodów do radości, bo oni nie mają Ojczyzny i Boga!

Oni mają kłopoty z… nie, nie napiszę z czym bo mogą nas czytać dzieci:-)

Patriotyczne pijaństwo

Czy wypada na szybie baru wypisywać takie oto nazwy drinków? I to w okolicach dnia Wszystkich Świętych? Stawiam to pytanie Wam, Szanowni Czytelnicy. Moja opinia? Pamiętam scenę z filmu „U pana Boga za piecem” gdy świadek koronny, nawrócony gangster, grany brawurowo przez Emiliana Kamińskiego kupuje na wynos dwie butelki wina – białe i czerwone. Mówi przy tym, że będzie pił „patriotycznie”:-)

Patriotyzm i poczucie humoru

Przyznam się, że ta scena mnie ubawiła lekko i nie wzbudziła jakiegoś żachnięcia się, że to śmiech z naszych barw narodowych.

Jednak do baru, z takimi nazwami drinków nie wszedłbym na pewno. A, Wy?

Jeszcze jedno! Pisałem, że nie mam poczucia humoru. Za tą Kotwicę Polski Walczącej dałbym w mordę temu co to zrobił! Jestem stary, ale przypierdolić umiem.

film od: Nacjonalizm zamiast globalizmu! / zdjęcia:  dziennikpolski.pl / historykon.pl

Tylko Legia pamięta!

Tylko Legia pamięta o „niewygodnej” dla każdej, jak widać władzy – rocznicy Hołdu Ruskiego. Dlatego właśnie ten skromny znicz ze znakiem Legii Warszawa pod kolumną króla Zygmunta III Wazy.

29 października 1611 roku hetman Stanisław Żółkiewski wrócił do Stolicy z wojny moskiewskiej. Wśród jeńców był car Wasyl IV Szujski, który na Zamku Królewskim ukorzył się przed królem Polski, Zygmuntem III Wazą.

Tylko Legia pamięta!

Ten hołd, ta rocznica była pomijana zawsze w historii pisanej w PRL. Co dziwne – w tak zwanej „wolnej” Polsce też jest „niewygodna”. Z jednej strony słyszymy, że Polacy czczą tylko przegrane powstania, bitwy i wojny, a w tym przypadku – cisza!

Na Kolumnie Zygmunta III jest skromna tablica. Po łacinie. Nie ma tam nawet miejsca, żeby odprawić uroczystą zmianę warty, czy oficjalną uroczystość. Kolumna Zygmunta jest miejscem spotkań, wesołych zabaw, i – jak Legia wygra mistrza – miejscem kibicowskich uroczystości. I dobrze! Ale – czegoś brakuje.

Kibice Legii, którzy mają w sercu historię Polski i Warszawy, a Króla Zygmunta uważają za swojego kibica – wielokrotnie chcieli zaangażować i władze miasta, i środowiska patriotyczne do zorganizowania jakiś „wypasionych” obchodów. Ale… bez echa.

Kibice! Kibice nie tylko z Warszawy i nie tylko Legii!

Posłuchajcie wykładu profesora Józefa Szaniawskiego o tym ważnym dla Polski wydarzeniu. Zerknijcie też proszę do życiorysu Profesora…

część druga: odnosząca się do współczesności.

film od: Legia Warszawa / wojan50ww

Wątek osobisty w sprawie kolumny:-)

Dla mnie, przyznam się szczerze to widok wzruszający, jak wszystkie działania kibiców Legii związane z Kolumną Zygmunta. Mam szczególny sentyment i do Legii, i do Kolumny Zygmunta. Dlaczego do Legii – pisałem wiele razy. Dlaczego do kolumny Zygmunta? Wyjaśniam. Dawno, dawno temu moja Mama (Barbara Zielińska-Szymanowska) napisała książkę pt. „Kolumna Zygmunta III w Warszawie”. Potem się urodziłem:-) a za honorarium autorskie – kupiła dla mnie wózek dziecięcy. Tak że mam, a właściwie miałem korzyści osobiste z faktu, że w Warszawie stoi Kolumna Zygmunta III:-)

Noworudzcy Patrioci – oświadczenie!

Żołnierze Wyklęci zasługują na szacunek i godny pochówek!

Noworudzcy Patrioci – oświadczenie w sprawie pochówku Bohaterów 27 września, w Warszawie na Cmentarzu Powązkowskim.

W związku z licznymi manipulacjami, niejasnościami i ciągłym zmienianiu zdania przez środowiska patriotyczne i osoby mocno związane z tematem „Żołnierzy Wyklętych” informujemy, że nie weźmiemy udziału w pogrzebie 27 września na Warszawskich Powązkach. Temat kontrowersyjnego panteonu budowanego przez pana Kunerta był kością niezgody od samego początku i dzielił środowiska patriotyczne i rodziny Żołnierzy Wyklętych. Ostatnio wydawać się mogło, że doszliśmy do porozumienia. Decyzją wielu uznaliśmy, że powinniśmy stawić się wszyscy na pogrzebie żeby oddać hołd bohaterom pomijając kwestie polityczne i pana Kunerta. Pod listem otwartym do rodzin Żołnierzy Wyklętych-Niezłomnych podpisało się wiele znaczących osób i środowisk patriotycznych lecz dzisiaj sprawa zmieniła się o 180 stopni.

Informacja jaka wypłynęła w dniu dzisiejszym, że w panteonie nie zostanie pochowany legendarny dowódca 5 Wileńskiej Brygady AK Zygmunt Szendzielarz ps. „Łupaszka” wzbudziła niesmak u wielu zaangażowanych osób. Nie będziemy brali udziału w szopce jaka jest odgrywana przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa i pana Kunerta, który próbuje rozbić środowisko patriotów skupionych wokół Żołnierzy Wyklętych. Żołnierze Wyklęci zasługują na szacunek i godny pochówek. Nie podpiszemy się pod politycznymi rozgrywkami przez które cierpią rodziny bohaterów.

Jednocześnie informujemy, że weźmiemy udział w uroczystościach pogrzebowych bohaterów, którzy będą chowani osobno przez ich rodziny. W piątek 25 września w Gryfowie Śląskim o godzinie 13:00 pochowany zostanie Roman Groński ps. „Żbik” – porucznik, żołnierz Armii Krajowej, członek Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, żołnierz Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora”.

Cześć i chwała Bohaterom – Śmierć Wrogom Ojczyzny!