Tadeusz Płużański w Melbourne

„Naród, który traci pamięć, przestaje być Narodem – staje się jedynie zbiorem ludzi czasowo zajmujących dane terytorium“

– Józef Piłsudski

Dobrze się dzieje, że do Melbourne coraz częściej przybywają znakomici goście z Polski. Tym razem z inicjatywy „Naszej Polonii” przy udziale ZPWP, Klubu Gazety Polskiej w Sydney, Ojców Paulinów, Towarzystwa Chrystusowego oraz Ruchu Polaków, 30 stycznia w Domu Polskim „Albion” w Melbourne oraz 31 stycznia 2016 r. w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Keysborough odbyły się spotkania z Tadeuszem Płużańskim, synem prof. Tadeusza Płużańskiego, który był więźniem obozu w Stutthofie, bliskim współpracownikiem rtm. Witolda Pileckiego za którą został skazany – przez rząd stalinowski w 1947 r. – na karę śmierci. W celi śmierci spędził dwa miesiące, po czym wyrok został zamieniony na dożywotnie więzienie. Wolność odzyskał w 1956 roku. Prof. Tadeusz Płużański zmarł w 2002 r w Warszawie.

rotmistrz

Jego syn Tadeusz podjął się dzieła przybliżenia wszystkim trudnej i bolesnej prawdy losów ludzi, którzy młodość, życie poświecili i podporządkowali walce o wolną Polskę. Otrzymali w zamian okrutny los, bo zostali w konsekwencji zatrzymywani w więzieniach, w bestialski sposób maltretowani, osądzani w niesprawiedliwych i niezgodnie z prawem procesach, w konsekwencji zostawali mordowani. Spotkanie z Tadeuszem Płużańskim o tematyce: „Pokolenia Żołnierzy Niezłomnych w służbie dla Rzeczpospolitej” oraz „Historia Żołnierzy Niezłomnych, a rozliczenie katów w III RP“ okazały się jednak nie tylko prelekcją czy wykładami historyka, dziennikarza, pisarza lecz było to również niekiedy emocjonalnym opowiadaniem syna, Polaka, człowieka który zna wiele aspektów prawdy historycznej, ma ogromna wiedzę na temat tamtego mrocznego okresu, popartą konkretnymi datami, nazwiskami i faktami.

Wszyscy, którzy przybyli na to spotkanie słuchali w skupieniu o kolejach losu Żołnierzy Niezłomnych, o losach ich rodzin, którzy nigdy nie dowiedzieli się gdzie są groby ich ukochanych dziadków, ojców, mężów. W końcu możemy i musimy poruszyć historię tamtego okresu bez zakłamania, chociaż należy sobie uzmysłowić, że nadal jest to bardzo trudne z prostej przyczyny. Cóż z tego, że znamy nazwiska osób odpowiedzialnych za morderstwa, które miały miejsce w czasach okupacji radzieckiej skoro ci ludzie nie ponieśli absolutnie żadnej odpowiedzialności za czyny, których dokonali. Tadeusz Płużański spotykał się wielokrotnie z osobami, które były oprawcami, katami, mordercami i żaden z tych ludzi nie wykazał jakiejkolwiek skruchy, wręcz przeciwnie są pewni siebie, butni, często przeświadczeni, że dokonali morderstw w słusznej sprawie. Niektórzy tłumaczyli się, że mieli rodziny, żony dzieci, więc chcieli żyć… nie przyjmując argumentów, że rtm. Witold Pilecki również miał rodzinę, żonę, dzieci, ojczyznę i chciał dla nich żyć, ale został zamordowany strzałem w tył głowy, następnie został wrzucony do dołu z wapnem. Do dziś jego dzieci nie wiedzą, gdzie spoczywają szczątki ich ojca, wybitnego patrioty, człowieka niezwykle prawego przez całe swoje życie. W czasie pobytu w komunistycznym więzieniu rtm. Witold Pilecki na widzeniu ze swoją żoną powiedział, cyt.: „Oświęcim przy nich to była igraszka“.

[…] Fundacja „Łączka”, której prezesem jest Tadeusz Płużański została zablokowana dwa lata temu i wstrzymano dalsze prace mające na celu pomoc rodzinom w odnalezieniu ostatniego miejsca spoczynku zamordowanych żołnierzy i bohaterów.

Pamiętajmy jednak, że przed prawdą historyczną nie da się uciec.

[…] coraz więcej młodych ludzi kieruje się w stronę odkrywania prawdy historycznej i po zapoznaniu się z nią okazuje wielki szacunek dla wartości patriotycznych. Postawa i życie rtm. Witolda Pileckiego staje się wzorem i jednocześnie wielkim autorytetem dla młodych osób w świecie i czasach, gdzie prawdziwe autorytety uległy pewnej degradacji. Polska ma Witolda Pileckiego, więc zróbmy wszystko, żeby jego wzór i postawa były propagowane w naszych domach.

artykuł i zdjęcia: Zofia Gosk / całość na Express Australijski

Kibice! Na pomoc!

Kibice i nie tylko kibice z Wrocławia! Jest konkret, trzeba pomóc! Jesteście? No to piszę o co chodzi!

W nocy 4 na 5 lutego br. w mieszkaniu naszego przyjaciela Piotra wybuchł pożar. Kuchnia i przedpokój zostały doszczętnie spalone. Generalnego remontu wymaga jednak całe mieszkanie. Bez Państwa pomocy nie będzie to możliwe, ponieważ Piotr opozycjonista nie ma na taki remont pieniędzy. W 1988 r. skatowany przez funkcjonariuszy aparatu terroru PRL doznał znacznego uszkodzenia wzroku – nie może funkcjonować tak, jak pełnosprawna osoba.

Wpłat prosimy dokonywać na numer konta Stowarzyszenia Odra – Niemen z dopiskiem „Pomoc dla Piotra”.
Nr konta  Bank Zachodni WBK

Piotr – opozycjonista niepodległościowy, działacz Federacji Młodzieży Walczącej (FMW) oraz Solidarności Walczącej (SW), kawaler Złotego Krzyża Zasługi (2012 r.). Od 1982 r. – jeszcze jako uczeń szkoły podstawowej – brał udział w manifestacjach ulicznych i walkach z ZOMO.
Od r. ’83 zajmował się kolportażem młodzieżowej prasy konspiracyjnej oraz wydawnictw RKS „S” i SW. Od roku 1986 należał do Grup Wykonawczych SW: planował i przeprowadzał akcje ulotkowe, pisał na murach antykomunistyczne hasła, niszczył reżimowe napisy propagandowe. Ponadto uczestniczył w manifestacjach Ruchu Wolność i Pokój i happeningach Pomarańczowej Alternatywy, których był współinicjatorem. Często spotykał się z szykanami władzy: aresztowany, zatrzymywany na 48 godzin, przesłuchiwany przez SB, bity. 1 maja 1988 r. po demonstracji został przewrócony i skatowany przez funkcjonariuszy aparatu terroru PRL, w efekcie czego doznał znacznego uszkodzenia wzroku.

W III RP był na przemian doceniany i represjonowany. W r. 2012 został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, zaś w 2014 haniebnym wyrokiem sędziego Pawła Chodkowskiego – skazany na grzywnę w wysokości 2 tys. zł za udział w proteście na Uniwersytecie Wrocławskim przeciwko fetowaniu przez władze miasta i uczelni Zygmunta Baumana, majora zbrodniczego KBW i funkcjonariusza ludobójczej NKWD.

„Ten wyrok to jest kompromitacja polskiego państwa , to także kompromitacja Uniwersytetu i Sądu. Ci ludzie zostali jawnie skrzywdzeni, to jest ich jawna i oburzająca krzywda. Czegoś takiego nie spodziewałem  się 25 lat po transformacji”

– mówił po ogłoszeniu wyroku Kornek Morawiecki, legendarny opozycjonista, założyciel „Solidarności Walczącej”, obecnie poseł Kukiz 15.

Piotr, mimo ograniczenia wynikającego z niedowidzenia, wciąż angażuje się w przedsięwzięcia patriotyczne. Wspomaga organizację Marszu Pamięci, który 1 marca przechodzi ulicami Wrocławia w hołdzie Żołnierzom Niezłomnym. Współpracuje z Grupą Historyczno-Edukacyjną „Młot” im. kpt. Wł. Łukasiuka i Stowarzyszeniem Odra–Niemen.

Autor i foty : Robert Krauz / Źródło: niezalezna.pl

Piotr Bartoszcze – 32. rocznica śmierci

Piotr Bartoszcze zginął 7 lutego 1984 roku w wieku 34 lat. Okoliczności jego śmierci nie zostały wyjaśnione do dziś. Wiele wskazuje, że został zabity przez funkcjonariuszy SB.

Piotr Bartoszcze – wybitny działacz opozycyjny, lider rolniczej „Solidarności” i symbol oporu przeciwko komunistycznej dyktaturze dla społeczeństwa Kujaw Zachodnich. Piotr Bartoszcze był jednym z sygnatariuszy porozumienia bydgoskiego, które utorowało drogę do rejestracji NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. W stanie wojennym był internowany i więziony w ZK Włocławku-Mielęcinie. Po uwolnieniu kontynuował konspiracyjną działalność opozycyjną.

Zginął 7 lutego 1984 roku w wieku 34 lat. Okoliczności jego śmierci nie zostały wyjaśnione do dziś.

Pan Dariusz Mielcarek zabiegał o uczczenie miejsca, w którym został zamordowany. Niedawno stanął tam obelisk.

„Serce dla Inki”

„Serce dla Inki” to pilska akcja, która ma na celu pamięć o wielkiej bohaterce powstania antykomunistycznego. Strona wydarzenia.

Pilanie! W ramach pilskich dni pamięci Żołnierzy Wyklętych mamy zaszczyt ogłosić akcję ‚”Serce dla Inki”. Chcemy upamiętnić Danutę Siedzikównę ps. Inka w naszym mieście. O zasługach oraz wielkim zaangażowaniu w walkę o niepodległość Polski nie będziemy pisać bo każdy z nas o tym doskonale wie. A więc krótko:

Zbieramy wszelakie srebro… Każdy z nas posiada w domu pojedyncze kolczyki, czy zerwane łańcuszki. Jeśli zalegają Wam w szufladzie i chcecie przyczynić się do symbolicznego serca dla Inki, które wraz z ziemią z Jej grobu będzie wkomponowane w tablicę oddającą Jej cześć to macie doskonałą okazje. Każdy mieszkaniec Piły oraz regionu może mieć swój własny udział w upamiętnieniu tej młodej dziewczyny, która oddała swoje życie dla naszej ojczyzny. Tablica pamiątkowa będzie wisiała na terenie parafii p. w. Świętej Rodziny w Pile. Projekt zawiera srebrne serce, dlatego potrzebujemy różnej wielkości biżuterię. Jest to świetna okazja do włączenia się w akcję wszystkich naszych mieszkańców. Zmieniajmy razem naszą Piłę, naszą Polskę ! Zbieramy do końca lutego. Czasu jest naprawdę mało, więc liczymy na wielkie zaangażowanie! Mobilizacja !!!Niepotrzebną biżuterię z hasłem ”Serce dla Inki” możecie przynosić do:
*Kancelaria parafialna Świętej Rodziny
*Kolejowy Sklep Sportowy przy ul. Buczka
*Pocztą – na adres ks. Jarosław Wąsowicz SDB ul. Św. Jana Bosko 1, 64-920 Piła

Akcja trwa do 29 lutego.
Pilscy Patrioci

Okoliczności śmierci księdza Jerzego

Pamiętamy! 9 stycznia 2016. Petycja kibiców zgromadzonych na 8. Patriotycznej Pielgrzymce Kibiców do Pani Premier Beaty Szydło i ministrów jej gabinetu.

Kibice zebrani na 8. Patriotycznej Pielgrzymce zatroskani o losy Polski – naszej Ojczyzny, zwracają się do Pani Premier z uprzejmą prośbą o rozważenie naszych postulatów i wdrożenie ich w życie.

W punkcie pierwszym zwracamy się o:

Ponowne rozpoczęcie śledztwa w sprawie zbadania okoliczności śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki pod przewodnictwem prokuratora Andrzeja Witkowskiego;

audycja w RADIOWNET.PL 03. luty 2016

„Ze swojej strony wyrażam gotowość do powrotu do prowadzenia tej sprawy czy tez jakiejś formy partycypacji w jej prowadzeniu. Natomiast po wypowiedzi ojca Bartoszewskiego, która była bardzo ważna dla mnie podczas debaty ( spotkanie promocyjne książki „Zapiski ks. Jerzego Popiełuszko – red.), szczerze wątpię, żeby takie decyzje zostały podjęte”

– w Poranku Wnet powiedział Andrzej Witkowski, prokurator, który przez wiele lat prowadził śledztwo w sprawie śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

„Dalsze prowadzenie tej sprawy przeze mnie budziło obawy, że może to wpłynąć negatywnie na proces beatyfikacyjny ks. Popiełuszki, który wówczas był prowadzony. Nie dowiedziałem się, co było źródłem tych obaw”

02.02.2016 Z udziałem prokuratora Andrzeja Witkowskiego, ks. Stanisława Małkowskiego, prof. Wojciecha Polaka, ks. Jana Sikorskiego oraz dyrektora wydawnictwa Editions Spotkania, Piotra Jeglińskiego, dyskusję poprowadzi Piotr Litka – dziennikarz, autor książki „Ks. Jerzy Popiełuszko. Dni, które wstrząsnęły Polską”.

Podczas spotkania wystosowano pismo do Prezydenta RP, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, premier Beaty Szydło, by sprawa została przywrócona prokuratorowi z Lublina.

Przypomnijmy, że w roku 2004, po raz drugi w historii śledztwa, odebrano prokuratorowi Witkowskiemu prowadzenie sprawy śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. Mimo odwołań i apelów nie udało mu się powrócić do śledztwa. Odebranie sprawy zbiegało się w czasie z możliwością postawienia zarzutów gen. Kiszczakowi.

Całość audycji do posłuchania / film od: Blogpressportal

Andrzej Gwiazda o Lechu Wałęsie

Najpierw wątek osobisty, żeby podkreślić dlaczego mam wiele sympatii i zaufania do Państwa Joanny i Andrzeja Gwiazdów. Otóż Pan Andrzej bardzo się przyczynił do tego, że prawie wyleciałem ze studiów:-) Działo się to w roku 1980, jesienią. Na mojej uczelni radośnie powstawało Niezależne Zrzeszenie Studentów. Pierwszym zaproszonym gościem był właśnie Pan Andrzej Gwiazda.

Nas, członków Tymczasowego Komitetu Założycielskiego NZS wezwał Jego Magnificencja Rektor i powiedział, że jeśli spotkanie dojdzie do skutku – wywali nas ze swojej (i naszej) Alma Mater.

Zaraz po wyjściu od Jego Magnificencji ustaliliśmy między sobą, że spotkanie z Andrzejem Gwiazdą da nam więcej, niż dalsze studia. No i poszło!

Spotkanie a właściwie to, co wtedy Andrzej Gwiazda nam powiedział, dało nam więcej niż lata lekcji historii w szkole. Faktycznie – zmieniło życie wielu z nas. Co prawda Jego Magnificencja nie zdołał nas wywalić i jakoś tam się studia skończyło.

Mam zaufanie do tego, co mówi Pan Andrzej Gwiazda. Dopiero teraz zaczynam rozumieć, dlaczego jego postać została przez rządzący układ odsunięta na dalszy plan.

Zatem – jak Andrzej Gwiazda komentuje sprawę „ucieczki” Lecha Wałęsy przed dyskusją o jego przeszłości:

„Jeżeli mielibyśmy szukać w tym zbiorowym idiotyzmie logiki, to moim zdaniem pomysł wzięcia udziału w debacie był Wałęsy, ale już odwołanie decyzji – inicjatywą jego mocodawców. Zdumiewające jest, że opinia publiczna, w tym również media, reagują na każdego bąka, jakiego puści Wałęsa. To kompletna kompromitacja byłego prezydenta! Uważam, że był to bezsensowny pomysł od samego początku. […] Nie powinniśmy mieć jednak co do tego żadnych wątpliwości. Wałęsa nie był po to, żeby doprowadzić do upadku komuny, ale żeby zagwarantować establishmentowi, czyli aparatowi partii i bezpieki, przejęcie majątku narodowego na własność i uczynienie z Polski państwa półkolonialnego.”

Więcej na: wpolityce.pl

Fragment spotkania z 2012 roku:

film od: na argumenty / Blogpressportal

Kresowianie żądają prawdy!

Artykuł księdza Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego na onet.pl

Zarzucanie osobom, które na Syberii czy w Kazachstanie straciły swoich bliskich z powodu kryminalnej polityki prowadzonej przez Stalina, iż są rosyjską V kolumną, jest rzeczą podłą i niegodną przyzwoitego człowieka.

Nie po raz pierwszy na łamach „Gazety Wyborczej” ukazały się pomówienia pod adresem Polaków wywodzących się z Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej i broniących prawdy o ludobójstwie tak dodanym. Tym razem ogromne kontrowersje wywołał artykuł Mirosława Czecha, b. posła Unii Demokratycznej vel Unii Wolności, działacza Związku Ukraińców w Polsce (organizacji hojnie dotowanej z pieniędzy polskiego podatnika). Poniżej zamieszczam apel organizacji kresowych.

Pan Adam Michnik

Redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”

ul. Czerska 8/10

00-732 Warszawa

dotyczy: dotyczy znieważenia i oszczerczego pomówienia środowisk kresowych przez Pana Mirosława Czecha na łamach „Gazety Wyborczej”

Szanowny Panie Redaktorze,

popierający nacjonalistów ukraińskich propagandysta Mirosław Czech (zapewne zupełnym przypadkiem kojarzony z byłą partią rządzącą) w swoim artykule pt. „Polityka zagraniczna bez sojuszników” (Gazeta Wyborcza, 29.01.2016, s. 10) w sposób haniebny i podły zarzucił środowiskom kresowym agenturalną działalność na rzecz Rosji. Język, jakim posłużył się ten propagandysta, to niemal kopia „marcowych” wystąpień towarzysza Władysława Gomułki z 1968 r. Zabrakło tylko wezwania „aktywu” podzielającego poglądy serwowane na łamach „GW”, by w sposób siłowy i na ulicy pokazać Kresowiakom, gdzie jest ich miejsce.

Należy przypomnieć Mirosławowi Czechowi, że ludność zamieszkująca tereny Kresów Wschodnich padła ofiarą ludobójczych i przestępczych działań zarówno sowieckich, jak i ukraińskich zbrodniarzy. Zarzucanie osobom, które na Syberii czy w Kazachstanie straciły swoich bliskich z powodu kryminalnej polityki prowadzonej przez Stalina, iż są rosyjską V kolumną, jest rzeczą podłą i niegodną przyzwoitego człowieka.

Kresowiacy są grupą najbardziej prześladowaną przez wszystkie grupy rządzących od 1945 r. do współczesności. W czasach PRL zabraniano nam nawet wymieniać nazwy naszych rodzinnych miejscowości, w 1989 r. można już było oficjalnie mówić o Zbrodni Katyńskiej, powstały piękne cmentarze w miejscach spoczynku polskich ofiar sowieckiego NKWD. Jedynym tematem tabu, ściśle cenzurowanym i zakłamywanym przez propagandystów popierających nacjonalistów ukraińskich (takich jak M.Czech) i tegoż typu polityków jest ludobójstwo ponad 200 tysięcy Polaków (głównie starców, kobiet i dzieci) dokonane przez ukraińskich nacjonalistów ze zbrodniczej OUN-UPA i formacji współpracujących (np. Dywizja SS-Galizien, Legion Wołyński Petro Diaczenki pacyfikujący Powstanie Warszawskie i inne).

Propagandysta M.Czech w swoim tekście napisał m.in.: „…Na wschodzie jedyny niezagrożony odcinek granicy to sąsiedztwo z Ukrainą, stąd wysiłki rosyjskiej V kolumny, tzw. środowisk kresowych i nacjonalistów, żeby symbolicznie zapłonęła. Z pomocą sporów o przeszłość, świątynie i pomniki…”. Pomijając plugawy język „moczarowskiej” propagandy użyty w tym fragmencie, stygmatyzujący adwersarzy i ludzi posiadających inne zdanie oraz zarzucający jedną z najcięższych zbrodni czyli zdradę własnego kraju, należy przypomnieć źródło protestów Kresowian. Do chwili obecnej na terenie współczesnej Ukrainy spoczywają zagrzebane w dołach i jamach, bez znaku krzyża dziesiątki tysięcy polskich obywateli. My Kresowianie mamy prawo upominać się o godny pochówek dla naszych krewnych bestialsko zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów, podobnie jak rodziny ofiar Katynia czy Powstania Warszawskiego. To nie jest żaden spór o przeszłość, lecz nasza teraźniejszość- brak mogił dla Polaków na Ukrainie powinien być wyrzutem sumienia dla wszystkich Polaków, nie tylko dla Kresowian.

Szczególne oburzenie budzi fakt jawnej gloryfikacji na Ukrainie, lecz także w Polsce przez pewne środowiska (np. Związek Ukraińców w Polsce czy probanderowscy propagandyści na łamach wielu gazet) gloryfikacji ukraińskich zbrodniarzy wojennych winnych ludobójstwa ludności polskiej np. Stepan Bandera, Roman Szuchewycz, Petro Diaczenko i wielu innych. Środowiska kresowe pragną pojednania polsko-ukraińskiego, lecz budowanego na fundamencie prawdy a nie „kłamstwa wołyńskiego” i gloryfikacji morderców naszych krewnych. Czy autor artykułu w „GW” byłby w stanie wyobrazić sobie pojednanie niemiecko-żydowskie, gdyby na każdym placu w Niemczech były pomniki kanclerza Adolfa Hitlera? Propagandyści probanderowscy zmuszają środowiska kresowe do uznania za normalne, że na terenie niby zaprzyjaźnionego państwa stawia się setki pomników ludobójców narodu polskiego, w tym bezpośrednich zabójców naszych krewnych. Gdy protestujemy przeciwko gloryfikacji takich osób, ukraińscy propagandyści zarzucają nam agenturalną działalność na rzecz Rosji- i to w stylu żywcem skopiowanym od Mieczysława Moczara.

Kroplą, która przelała czarę goryczy Kresowian, było odznaczenie KKOOP przez byłego Prezydenta Bronisława Komorowskiego „kłamcy wołyńskiego” Piotra Tymy przewodniczącego Związku Ukraińców w Polsce. Człowiek publicznie negujący fakt ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach został wyróżniony jednym z najwyższych odznaczeń. Zwróciliśmy się do Prezydenta Andrzeja Dudy o cofnięcie tej decyzji i odebranie orderu, obecnie wniosek jest rozpatrywany przez Kapitułę OOP.

W ostatnim czasie nasiliły się działania zmierzające do stygmatyzacji środowiska kresowego w stylu poniżej godności przyzwoitego człowieka. Jeden z pracowników naukowych UW publicznie zarzucił wybitnemu kapłanowi i patriocie ks. Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu działalność agenturalną na rzecz Moskwy, inny „naukowiec” doradca MSZ wyzywał środowiska kresowe od głupców. Odczytujemy to jako zorganizowaną akcję i próbę zniesławiania Kresowian.

Zgodnie z prawem prasowym domagamy się publikacji tej polemiki na łamach „Gazety Wyborczej”. Domagamy się przeprosin ze strony redakcji „GW” za oszczercze pomówienia sformułowane językiem „marcowym” towarzysza „Wiesława”-szczególnie w waszej gazecie takiego stylu polemiki z adwersarzami nie powinno się tolerować.

Środowiska kresowe domagają się godnego pochówku swoich krewnych i zakazu gloryfikacji ich morderców-czy to tak wiele?!

Fundamentem pojednania polsko-ukraińskiego powinna być historia Sprawiedliwych Ukraińców czyli godnych i szlachetnych przedstawicieli tej nacji, którzy z narażeniem życia ratowali ofiary banderowskiego ludobójstwa i ponieśli śmierć z rąk UPA. Tym wspaniałym ludziom wystawiliśmy w ubiegłym roku tablicę pamiątkową w Żarach, niestety zaproszeni dziennikarze z „Gazety Wyborczej” nie pojawili się. Dlaczego wasi redaktorzy nie są zainteresowani wspaniałą historią Sprawiedliwych Ukraińców, natomiast wielokrotnie opisywaliście historię Polaków ratujących Żydów? Czy to nie jest forma dyskryminacji Ukraińców?

Łączymy wyrazy najwyższego szacunku

Kresowe Towarzystwo Turystyczno – Krajoznawcze im. Orląt Lwowskich w Żarach

Prezes Józef Tarniowy

Klub Tarnopolan Towarzystwa Miłośników Lwowai Kresów Płd-Wsch. w Żarach

Prezes dr n.med. Krzysztof Kopociński

Patriotyczny Związek Organizacji Kresowych i Kombatanckich w Warszawie

Prezes Witold Listowski

Związek Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych w Żarach

Prezes Danuta Freder-Kaczmarczyk

Dr Andrzej Zapałowski, Przemyśl

Ewa Siemaszko, Warszawa

Związek Polskich Żołnierzy Samoobrony Kresów Południowo-Wschodnich

Izydor Budzyna, Prezes Oddziału Wojewódzkiego w Żarach

Klub nr 1 Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w Kożuchowie

Prezes Zygmunt Muszyński

Ksiądz Suchowolec – 27. rocznica niewyjaśnionej śmierci

Mieszkańcy Białegostoku uczcili w niedzielę 27. rocznicę niewyjaśnionej śmierci kapelana białostockiej „Solidarności” ks. Stanisława Suchowolca. Rocznicowa msza odbyła się w jego rodzinnej parafii na osiedlu Dojlidy. Okoliczności śmierci księdza wciąż bada IPN.

Ks. Stanisław Suchowolec przyjaźnił się z księdzem Jerzym Popiełuszką, a po jego śmierci odprawiał msze w intencji ojczyzny i beatyfikacji ks. Jerzego najpierw w Suchowoli (rodzinnej parafii ks. Popiełuszki – PAP), a po przeniesieniu do Białegostoku, w parafii w Dojlidach. Zginął w nocy z 29 na 30 stycznia 1989 roku. Miał 31 lat.

W rocznicowym nabożeństwie wzięli udział działacze „Solidarności” z pocztami sztandarowymi. Przy kościele w Dojlidach znajduje się grób kapłana.

Sprawa niewyjaśnionych zabójstw ks. Suchowolca i innych duchownych, m.in księdza Stefana Niedzielaka czy Sylwestra Zycha, jest elementem szerszego postępowania IPN ws. istnienia zbrodniczych struktur w dawnym MSW w latach 1956-89, którym przypisuje się m.in. zamachy na duchownych i działaczy opozycji. W śledztwie tym badanych jest 46 wątków, w tym także sprawa śmierci błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki.

Kazanie z pogrzebu księdza Stanisława Suchowolca / film od: AMAB

22 lata po śmierci księdza / film od: Spostrzegacz

Kilka dni temu podczas spotkania w Białymstoku na „Przystanku historia” organizowanym przez IPN, prowadzący śledztwo prokuratorzy IPN poinformowali, że śledztwo ws. śmierci ks. Suchowolca zakończy się w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Zanim to się jednak stanie, prokuratorzy chcą jeszcze przejrzeć materiały z zastrzeżonych dotąd zbiorów Ministerstwa Obrony Narodowej. Odtajnienie tych materiałów zapowiedział szef MON.

W śledztwie ws. ks. Suchowolca przesłuchano dotąd ok. 130 świadków, przesłuchanych ma być jeszcze 20, głównie dawnych funkcjonariuszy SB. Prokuratorzy IPN mówią wprost, że weryfikują hipotezę o tym, że zabójstwa księdza dokonali funkcjonariusze SB.

Przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Podlaskiem Józef Mozolewski mówił wcześniejPAP, że „Solidarność” ma nadzieję, że śledztwo w sprawie śmierci ks. Suchowolca zostanie nie tyle zakończone, co przyniesie wiedzę o tym, co się wydarzyło na plebanii w Dojlidach w nocy z 30 na 31 stycznia 1989 r. i z czyich rąk zginął ksiądz Suchowolec.

Oczekujemy rzeczywiście zakończenia śledztwa, ale nie w tym wymiarze, że zostanie zakończone i niewyjaśnione. W pierwszej kolejności chcielibyśmy poznać całą prawdę o tragicznej śmierci ks. Stanisława Suchowolca. Myślę, że to jest trochę wstyd i hańba, że tyle lat licząc od jego śmierci, praktycznie tyle samo lat od kiedy odzyskaliśmy wolność i niepodległość, wymiar sprawiedliwości nie jest w stanie, przynajmniej do dnia dzisiejszego, wyjaśnić tej haniebnej śmierci, tego haniebnego mordu.

powiedział Mozolewski.

Dodał, że obowiązkiem „Solidarności” jest pamięć o ks. Suchowolcu i związek będzie ją pielęgnował.

Postać księdza ma też upamiętniać bieg jego imienia. O tym pomyśle mówiła podczas „Przystanku historia” jedna z działaczek Klubu Więzionych i Represjonowanych. Bieg miałby się odbywać w maju, a jego trasa ma biec od pomnika błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki w centrum Białegostoku do parafii w Dojlidach.

Pierwsze śledztwo ws. okoliczności śmierci ks. Suchowolca zakończyło się jeszcze w 1989 r. ustaleniem, że przyczyną pożaru na plebanii ks. Suchowolca był zepsuty grzejnik elektryczny; zostało więc umorzone. W śledztwie pominięto jednak całkowicie wątek polityczny i fakt, że miały miejsce liczne groźby pod adresem duchownego ze względu na jego działalność w ówczesnej opozycji, a nim samym interesowała się SB. W 1993 r. prokuratura ponownie umorzyła śledztwo z powodu niewykrycia sprawców, ale wskazano, że pożar plebanii był – jak wskazuje IPN – „zbrodniczym podpaleniem”. Sprawę przejął, po swoim powstaniu, IPN.

lap/PAP fot. IPN

Sumliński – Walka o nasze dusze trwa!

„Walka o nasze dusze trwa!”

Wojciech Sumliński

Wojciech Sumliński, którego słuchaliśmy na 8. Patriotycznej Pielgrzymce Kibiców na Jasną Górę – tym razem w bardzo krótkim komentarzu. Nie będę streszczał. Usiądźcie wygodnie i posłuchajcie.

„Bez powrotu z zapomnienia Żołnierzy Wyklętych, my nie mamy szans być polskimi patriotami a młodzi ludzie nie mają szansy wiedzieć skąd są!”

Powiedział inny gość 8. Patriotycznej Pielgrzymki Kibicowskiej – Jerzy Zalewski reżyser filmu „Historia Roja”.

Musimy się uczyć i „uzbrajać” w wiedzę!

film od: TAKT TV

Kibicowskie postulaty – Pani Premier odpowiada!

Wedle mojej wiedzy nie było jeszcze w historii Polski sytuacji, w której premier rządu, lub jakikolwiek minister odezwał się w sposób oficjalny do środowiska kibiców. Pomijając słynne „Idziemy po was!” Bartłomieja Sienkiewicza!

To przełom! Przełom, który nas – kibiców – zobowiązuje!

Warszawa, 21 stycznia 2016 r.

PREZES RADY MINISTRÓW

Dziękuję wszystkim uczestnikom tegorocznej Ogólnopolskiej Pielgrzymki Kibiców na Jasną Górę, którzy już ósmy raz wyruszyli do Częstochowy modlić się w intencji Ojczyzny. Serdeczne podziękowania składam niezłomnemu organizatorowi jasnogórskich spotkań, duszpasterzowi środowisk kibiców księdzu Jarosławowi Wąsowiczowi. Pielgrzymka ta to nie tylko piękna manifestacja patriotyzmu, ale także wyraz troski o dobro naszej Ojczyzny.

Zarazem bardzo mnie cieszy, że motywem przewodnim tegorocznego spotkania na Jasnej Górze były wydarzenia bardzo istotne dla polskiej historii i tożsamości – 60. rocznica Poznańskiego Czerwca i 1050-lecie Chrztu Polski. Te dwa epizody naszych dziejów doskonale obrazują charakter polskiego patriotyzmu, umiłowanie wolności i m. in. dzięki działalności Kościoła Katolickiego przynależność do cywilizacji Zachodu. Dlatego też cieszy mnie odwołanie do błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, którego życie i tragiczna śmierć ukazują trudne zmagania Polaków w dziejowej walce o wolność.

Jednym z celów naszego rządu jest bowiem zwrócenie uwagi Polaków, ale też opinii międzynarodowej na piękną historię naszego narodu. Dobra zmiana, którą wprowadzamy, realizuje się także w oparciu o kwestie, które poruszyli Państwo wśród swoich postulatów. Jesteśmy głęboko przekonani, że nie ma możliwości budowy spokojnej i zasobnej przyszłości Polaków bez rozliczenia się z trudną przeszłością, dlatego też od początku istnienia Prawa i Sprawiedliwości głosimy postulat rzetelnej i realnej, a nie jedynie fasadowej lustracji.

Dla wszystkich, którzy znają nasz program, nie będzie zaskoczeniem, że mając wpływ na kształt prawa w Polsce będziemy stawiać tę kwestię. Zgodnie z zapowiedziami ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza resort pracuje nad przekazaniem do Instytutu Pamięci Narodowej, po stosownej kwerendzie, akt ze zbioru zastrzeżonego, czyli tajnych dokumentów PRL.

Prawo i Sprawiedliwość realizuje zmiany w mediach publicznych, dzięki którym zostanie im nadana ranga mediów narodowych. Zgodnie z naszym programem podstawowymi zadaniami mediów publicznych staną się: prezentacja kultury wysokiej, dbałość 0 język polski, upowszechnianie tradycji narodowej, dorobku polskiej i światowej nauki oraz edukacja historyczna. Zmiany już się rozpoczęły, ale ich efekty będą widoczne wraz z kolejnymi ramówkami telewizyjnymi.

Polska zawsze będzie krajem atrakcyjnym dla inwestorów, ale jednocześnie będziemy się opowiadać za tym, by zagraniczne przedsiębiorstwa były traktowane tak samo jak w państwach wysoko rozwiniętych. Dlatego mój rząd wprowadza takie rozwiązania jak podatek bankowy, czy podatek obrotowy. Będziemy też skutecznie uszczelniać polski system podatkowy.

Dla mojego rządu dobro Polaków i osób polskiego pochodzenia zawsze będzie na pierwszym miejscu. Sprowadzenie do Ojczyzny osób z zagrożonego wojną Mariupola było pierwszym tego dowodem. już w kampanii wyborczej zapowiadałam, że mój rząd zajmie się kwestią repatriacji Polaków żyjących na terenach dawnego ZSRR. W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych trwają prace nad stosowną ustawą.

W sprawie trudnej historii polsko-ukraińskiej naszym wzorem jest postawa ś. p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, walczącego o historyczną prawdę, ale jednocześnie nie zapominającego o budowaniu wzajemnych relacji w oparciu o wartości chrześcijańskie. Pragnę przypomnieć, że posłowie PiS – poprzez próbę wprowadzenia poprawki do sejmowej uchwały przyjętej w 2013 roku – opowiadali się za tym, by wydarzenia na Wołyniu nazwać „ludobójstwem”. jednocześnie Prawo i Sprawiedliwość jest przekonane, że w polską rację stanu wpisane są dobre stosunki polsko-ukraińskie. Polski rząd będzie dbał, by ten tragiczny epizod wspólnej historii został wyjaśniony w oparciu o życzliwe relacje.

Decyzja o przyjęciu przez Polskę uchodźców została podjęta przez poprzedni rząd. W tej chwili jest to obowiązujące unijne prawo, które Polska musi realizować. Zgodnie z deklaracją ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka priorytetem w tej sprawie będzie zapewnienie bezpieczeństwa Polakom, natomiast służby będą bardzo dokładnie kontrolowały, kto będzie przyjeżdżał do naszego kraju. Rząd zadba o to, by do Polski trafili uchodźcy rzeczywiście potrzebujący pomocy, nie zaś imigranci ekonomiczni. Istotna będzie bliskość kulturowa chrześcijan, ale należy mieć świadomość, że zastosowanie kryterium wyznaniowego mogłoby powodować rozdzielenie i dramat rodzin, które uciekły z Bliskiego Wschodu, szukając schronienia.

W tym kontekście warto zwrócić uwagę na ostatni sukces ministra Błaszczaka. Efektem jego starań jest fakt, że Grupa Wyszehradzka sprzeciwiła się we wtorek w Pradze automatycznej relokacji uchodźców i opowiedziała się za zmianą polityki azylowej państw zachodnich, które są celem migracji.

Jeśli chodzi o walkę z przejawami antypolonizmu na świecie, obecne kierownictwo Ministerstwa Spraw Zagranicznych realizuje zdania w tym zakresie, zdecydowanie reagując na wszelkie tego typu przypadki. Zdajemy sobie sprawę, że to dopiero pierwszy krok, by skutecznie zwalczać nieprawdzie opinie o Polsce. W tej dziedzinie będziemy się wzorować na państwach, które już teraz efektywnie działają na tym polu.

Rząd Prawa i Sprawiedliwości z całą stanowczością będzie ścigał wszystkie przestępstwa, także te gospodarcze i dotyczące prywatyzacji. Trwa reforma wymiaru sprawiedliwości, która sprawi, że państwo weźmie odpowiedzialność za właściwe funkcjonowanie tej sfery naszego życia. Z pewnością z większą uwagą potraktowane będą wszystkie niewyjaśnione dotąd sprawy z okresu PRL, także te, które Państwo w swoim liście wymieniacie.

W programie Prawa i Sprawiedliwości położono nacisk na industrializację Polski, rozwój oraz wsparcie polskich przedsiębiorstw. Mówiłam o tym w kampanii wyborczej, natomiast w expose zapowiedziałam wprowadzenie rozwiązań, dzięki którym polskie przedsiębiorstwa będą mogły się rozwijać i konkurować na rynku globalnym. jako priorytetowe traktujemy siedem dziedzin rozwoju. Są to: infrastruktura, energetyka, małe i średnie przedsiębiorstwa, zaplecze badawczo-rozwojowe, gospodarka morska, budownictwo mieszkaniowe oraz rolnictwo i ochrona środowiska.

Wielokrotnie podkreślałam, że polityka oświatowa i kulturalna musi służyć wzmocnieniu postaw patriotycznych. Nieustannie apeluję, by nie wstydzić się budowania etosu polskich bohaterów, o których zawsze należy pamiętać. Działania mojego rządu będą realizować te cele. jednocześnie pragnę przypomnieć, że dzięki staraniom ś. p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz ś.p. prezesa IPN Janusza Kurtyki udało się doprowadzić do ustanowienia Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Dziś należy więc dbać, by ziarno wtedy zasiane wzrastało.

Polska ma wspaniałą tradycję szkolnictwa, która z powodu pospiesznych i niefortunnych reform nie była w ciągu ostatnich dziesięcioleci odpowiednio rozwijana. Dobra szkoła powinna przekazywać wiedzę i umiejętności, kształtować formację umysłową, wprowadzać młodych ludzi w kod kulturowy, jaki naród polski wytworzył w swoich dziełach, wychowywać do życia we wspólnocie, krzewić odpowiednie zachowania moralne i obywatelskie, dawać intelektualne i duchowe instrumenty nie tylko do głębszego rozumienia dzisiejszego świata, ale do śmiałego i rozważnego w nim uczestnictwa. Dlatego też nie ulega dla mnie wątpliwości, że polska szkoła musi kształtować wiedzę i postawy oparte na silnym poczuciu tożsamości narodowej i patriotyzmie. Mój rząd będzie kładł nacisk na wychowywanie świadomych Polaków. Potwierdzeniem tego są reformy podejmowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Państwa postulaty są dowodem zaufania, które daje mi wielką satysfakcję. Wierzę, że również z Państwa wsparciem, uda się zrealizować dobrą zmianę, dzięki której każdy Polak będzie czuł się dobrze w swoim kraju i będzie dumny ze swojej Ojczyzny.

Beata Szydło

l1

l2

l3