Apel w sprawie Panteonu Bohaterów!

Apel do IPN i Rady Ochrony – kilkadziesiąt osób z różnych środowisk, między innymi Stowarzyszenia Polska jest Najważniejsza, Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, Fundacji Łączka, skierowało do prezesa IPN Łukasza Kamińskiego i sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzeja K. Kunerta:

Apel o godne upamiętnienie Żołnierzy Wyklętych–Niezłomnych na „Łączce”

Z rosnącym niepokojem obserwujemy ostatnie działania zmierzające do budowy Panteonu Bohaterów Narodowych na „Łączce” Wojskowego Cmentarza na warszawskich Powązkach. […] apelujemy o to, aby uroczysty państwowy pogrzeb naszych Bohaterów odbył się dopiero po zakończeniu prac ekshumacyjnych na całym obszarze „Łączki”, tzn. w kwaterach Ł1 i Ł2, pod asfaltową aleją i znajdującymi się wokół chodnikami, a więc w miejscach, gdzie pod grobami z lat 80-tych nadal pozostają szczątki około stu naszych Bohaterów, wśród nich gen. Augusta Emila Fieldorfa, rtm. Witolda Pileckiego, płk. Łukasza Cieplińskiego i pozostałych członków IV Zarządu Głównego WiN. Założony scenariusz pogrzebu na raty nie mieści się w cywilizacyjnych standardach i ociera o farsę, tym bardziej, że znana jest lokalizacja ukrycia kolejnych ofiar na terenie bezpośrednio sąsiadującym ze wznoszonym pomnikiem, a de facto jedynym powodem hamującym ich wydobycie pozostają świadome działania władz komunistycznych maskujących własne zbrodnie. Apelujemy także o to, aby forma, jak i wielkość upamiętnienia odpowiadała jego znaczeniu i obejmowała cały „łączkowy” teren dołów śmierci, do których komuniści barbarzyńsko wrzucali swe ofiary. Towarzyszące konkursowi założenia przestrzenne zminimalizowały obszar zabudowy do niewielkiego fragmentu dawnego pola więziennego (18 x 18 m), czyli zaledwie do części Kwatery Ł1, wpisanej obecnie do rejestru grobów wojennych i ledwo dorównującej rozmiarami mauzoleum Bolesława Bieruta.

Apel w sprawie „Łączki”!

Apel w sprawie „Łączki”!

PANTEON BOHATERÓW NARODOWYCH NA „ŁĄCZCE” – APEL DO ROPWiM ORAZ IPN.

Warszawa 30.03.2015

APEL O GODNE UPAMIĘTNINIE ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH – NIEZŁOMNYCH NA „ŁĄCZCE”

Do:

Minister Andrzej Krzysztof Kunert – sekretarz ROPWiM

Łukasz Kamiński – prezes IPN

Szanowny Panie Ministrze, Szanowny Panie Prezesie,

Z rosnącym niepokojem obserwujemy ostatnie działania zmierzające do budowy Panteonu Bohaterów Narodowych na „Łączce” Wojskowego Cmentarza na warszawskich Powązkach. W wyniku pośpiesznie przeprowadzonego konkursu zwyciężyła praca będąca plagiatem projektu na krematorium sztokholmskiej nekropolii, a nagroda II przypadła projektowi, który nieodparcie kojarzyć musi się z powszechnie znanym pomnikiem Ofiar Holokaustu w Berlinie. W najbliższym czasie ROPWiM zapowiada pośpieszne dokonanie wyboru projektu spośród pięciu wyróżnionych prac, aby w czasie wakacji go zrealizować i w dniu 27 września b. r. odsłonić z udziałem najwyższych władz państwowych. Nie możemy pozbyć się odczucia, że powodem owego nadzwyczajnego ożywienia są potrzeby bieżącej polityki i wyborczego kalendarza, ostatecznym zaś jego efektem uroczyste odsunięcie pilniejszych spraw czekających na rozwiązanie, jak choćby kontynuacji ekshumacji i identyfikacji ofiar zbrodni.

Dołączając do głosu rodzin „łączkowych” apelujemy o to, aby uroczysty państwowy pogrzeb naszych Bohaterów odbył się dopiero po zakończeniu prac ekshumacyjnych na całym obszarze „Łączki” tzn. w kwaterach Ł1 i Ł2, pod asfaltową aleją i znajdującymi się wokół chodnikami, to znaczy w miejscach, gdzie pod grobami z lat 80-tych nadal pozostają szczątki około stu naszych Bohaterów, wśród nich gen. Augusta Emila Fieldorfa, rtm. Witolda Pileckiego, płk. Łukasza Cieplińskiego i pozostałych członków IV Zarządu Głównego WiN. Założony scenariusz pogrzebu na raty nie mieści się w cywilizacyjnych standardach i ociera o farsę, tym bardziej, że znana jest lokalizacja ukrycia kolejnych ofiar na terenie bezpośrednio sąsiadującym ze wznoszonym pomnikiem, a de facto jedynym powodem hamującym ich wydobycie pozostają świadome działania władz komunistycznych maskujących własne zbrodnie.

Apelujemy także o to, aby forma, jak i wielkość upamiętnienia odpowiadała jego znaczeniu i obejmowała cały „łączkowy” teren dołów śmierci, do których komuniści barbarzyńsko wrzucali swe ofiary. Towarzyszące konkursowi założenia przestrzenne zminimalizowały obszar zabudowy do niewielkiego fragmentu dawnego pola więziennego (18 x 18 m), czyli zaledwie do części Kwatery Ł1 wpisanej obecnie do rejestru grobów wojennych i ledwo dorównującej rozmiarami mauzoleum Bolesława Bieruta.

„Łączka” jest miejscem symbolicznym i wyjątkowym. Forma i skala Panteonu Bohaterów Narodowych, przez pół wieku wyklętych i zapomnianych, musi odpowiadać randze Ich walki i tragicznego losu. Zamiast pośpiechu potrzebna jest rozwaga i odwaga. Oni na nią czekają.

Fundacja „Łączka”

Apel mogą podpisywać wszyscy, którym leżą na sercu sprawy Polski i naszych zamordowanych przez komunistów Żołnierzy Wyklętych-Niezłomnych.

Piszcie na adres: [email protected]

dodając: podpisuję się pod niniejszym apelem:

Apel w sprawie „Łączki”! PANTEON BOHATERÓW NARODOWYCH NA „ŁĄCZCE” – APEL DO ROPWiM ORAZ IPN.

Warszawa 30.03.2015

APEL O GODNE UPAMIĘTNINIE ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH – NIEZŁOMNYCH NA „ŁĄCZCE”

W podpisie imię, nazwisko, PESEL lub numer dowodu

Lechia Pamięta! Gdańsk Pamięta!

Gdańskie obchody Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych. Tegoroczne obchody Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych miały w Gdańsku wyjątkowo huczny przebieg. Dzięki zaangażowaniu gdańskiego oddziału IPN oraz współpracy m.in. ze Stowarzyszeniem SUM, Stowarzyszeniem Lwy Północy oraz Miastem Gdańsk udało się nadać temu świętu należną oprawę.

Główna część obchodów rozpoczęła się już w piątek, widowiskiem artystycznym zespołu Pro Bono.

W sobotę najważniejszym punktem obchodów, było oficjalnie otwarcie Alej im. Żołnierzy Wyklętych oraz towarzysząca temu wydarzeniu akcja „Przyjdź i zapal znicz polskim bohaterom”. Wieczorem odbył się koncert zespołu De Press, poświęcony bohaterom podziemia antykomunistycznego. W tym miejscu warto dodać, że nadanie jednej z najważniejszych arterii komunikacyjnych Gdańska, imienia Żołnierzy Wyklętych, jest efektem działań kibiców Lechii wspartych przez władze miasta.

Najważniejszą i najbardziej efektowną cześć obchodów stanowiła jednak I Krajowa Defilada Pamięci Żołnierzy Niezłomnych, w której wzięło udział kilka tysięcy osób. Defilada poprzedzona była mszą świętą w Kościele św. Brygidy, czyli miejscu kojarzonym z oporem przeciw komunistycznej władzy. Na czele defilady można było zobaczyć czołg typu Pantera oraz członków kilkunastu grup rekonstrukcyjnych w pełnym umundurowaniu. Dzięki temu licznie zgromadzeni gdańszczanie mogli zobaczyć, jak wyglądali żołnierze II Korpusu Polskiego gen. W. Andersa, III i V Wileńskiej Brygady AK, Pierwszej Dywizji Pancernej gen. S. Maczka czy Narodowych Sił Zbrojnych. W defiladzie wzięli udział przedstawiciele gdańskich szkół, ale najliczniej reprezentowaną grupą byli kibice.

gd1

Oprócz fanów Lechii Gdańsk, w defiladzie wzięły udział delegacje m.in. Zawiszy Bydgoszcz, Lecha Poznań, Jagiellonii Białystok, Rakowa Częstochowa, Śląska Wrocław, Bałtyku Gdynia.

gd2

Najważniejszymi postaciami defilady byli kombatanci walk o niepodległość Polski z czasów II wojny światowej. Około 20 z nich przyglądało się przemarszowi z przedproża Ratusza Głównego Miasta. Gdy czoło pochodu dodarło do Ratusza, każdy z obecnych bohaterów został wymieniony z imienia i nazwiska i nagrodzony brawami. Trzeba zauważyć, że defilada spotkała się z dużym zainteresowaniem oraz dobrym przyjęciem przez postronnych obserwatorów.

Oficjalne obchody zakończył uroczysty apel poległych na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku. Jest to miejsce, gdzie komunistyczni mordercy zakopali (o czym już wiemy na pewno) ciała między innymi Inki oraz Zagończyka.

Bardzo optymistyczne jest to, że z każdym rokiem dzień 1 marca obchodzony jest co raz chętniej i godniej. Jest to niewątpliwie zasługa wielu ludzi, którzy od dawna społecznie działają na rzecz przywrócenia pamięci o prawdziwych polskich bohaterach.

Linki do relacji wideo i zdjęć:

relacja 1:

relacja 2:

relacja 3:

 

„Inka” zidentyfikowana!

69 lat po jej bohaterskiej śmierci, może być prawie pewni, że znamy miejsce pochówku. Sześćdziesiąt dziewięć lat! Z jednej strony – czujemy radość, że już (prawie) wszystko wiemy. Ale – ten właśnie moment powinien być podstawą do refleksji i pytania – dlaczego? Dlaczego trwało to tyle lat?

Archeolodzy odnaleźli pod chodnikiem prowadzącym do symbolicznych grobów Siedzikówny i Selmanowicza (ps. „Zagonczyk”), na głębokości zaledwie 49 cm szczątki dwóch osób, młodej kobiety i starszego od niej mężczyzny. Kobieta miała przestrzeloną czaszkę, a mężczyzna pogruchotane kości w obrębie klatki piersiowej. Z przekazu historycznego wiemy, że „Inka” została zabita niespełna tydzień przed swoimi osiemnastymi urodzinami strzałem w głowę. Wiemy, o czym wspominał podczas wykładu na VII Kibicowskiej Pielgrzymce na Jasną Górę Tadeusz Płużański, że sprowadzony na miejsce pluton egzekucyjny KBW – odmówił strzelania do młodej dziewczyny. Wiemy, kto strzelił do Danuty Siedzikówny.

Tylko – dlaczego tyle lat to trwało?

Dla ścisłości – Do momentu oficjalnego ogłoszenia, że „Inka” została zidentyfikowana nikt z IPN nie chce tego potwierdzić.

„To by była spekulacja, a na to nie mogę sobie pozwolić w żadnym przypadku” – powiedział prof. Krzysztof Szwagrzyk.

Instytut Pamięci Narodowej ogłosi dzisiaj (1 marca 2015) kolejne pięć nazwisk bohaterów, których szczątki zidentyfikowano w ramach „projektu poszukiwań nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego”. Spodziewać się można, że będą wśród nich właśnie Danuta Siedzikówna „Inka” i Feliks Selmanowicz „Zagończyk”.

Czekamy więc…

Milcząc wołają…

Wystawa „Milcząc, wołają” jest poświęcona pracom poszukiwawczym szczątków ofiar systemu komunistycznego prowadzonym przez IPN w kwaterze „Ł” Cmentarza Wojskowego na warszawskich Powązkach w latach 2012-2014. Autorem koncepcji wystawy i wszystkich współczesnych fotografii jest Piotr Życieński natomiast jej forma plastyczna powstała dzięki wyjątkowemu talentowi artystki plastyk Jolanty Czarskiej.

Spis miejscowości w których wystawa będzie eksponowana. Szczególnie zwracamy uwagę na Kwilcz w Wielkopolsce. To miejsce urodzin ppłk Łukasza Cieplińskiego prezesa Zrzeszenia WiN zamordowanego 1 marca 1951 roku.

Warszawa, Centrum Edukacyjne IPN im. Janusza Kurtyki „Przystanek Historia”, ul. Marszałkowska 21/25. Otwarcie 27 lutego 2015 r., godz. 17.30, prezentacja do 26 marca 2015 r.

Białe Błota, pow. bydgoski, Publiczne Gimnazjum im. Mariana Rejewskiego, ul. Czysta 1a. Otwarcie 1 marca 2015 r., godz. 13.00, prezentacja do 12 marca 2015 r.

Białystok, Uniwersytet w Białymstoku, Wydział Historyczno-Socjologiczny, pl. Uniwersytecki 1. Otwarcie 1 marca 2015 r.

Ciechanów, Ratusz miejski, pl. Jana Pawła II 6. Otwarcie 28 marca 2015 r., prezentacja do 12 kwietnia 2015 r.

Gostynin, Zamek, ul. Zamkowa 31. Otwarcie 2 marca 2015 r., prezentacja do 12 marca 2015 r.

Kraków, Muzeum Archeologiczne w Krakowie, ul. Senacka 3. Prezentacja od 13 marca do 13 kwietnia 2015 r.

Krzywiń, Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych, ul. Gen. Dezyderego Chłapowskiego 34. Prezentacja od 16 do 22 marca 2015 r.

Kwilcz, Centrum Edukacji i Kultury, ul. Kardynała Stefana Wyszyńskiego 19. Prezentacja od 1 do 12 marca 2015 r. Otwarcie + konferencja 6 marca

Lublin, Lubelski Urząd Wojewódzki, ul. Spokojna 4. Prezentacja od 27 lutego do 25 marca 2015 r.

Łódź, Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, ul. Piotrkowska 282. Otwarcie 3 marca, godz. 16.00, prezentacja do 31 marca 2015 r.

Płock, Parafia św. Stanisława Kostki, al. Jachowicza 4. Otwarcie 13 marca 2015 r., prezentacja do 27 marca 2015 r.

Rzeszów, Uniwersytet Rzeszowski, budynek A0, al. Rejtana 16c. Prezentacja od 27 lutego do 27 marca 2015 r.

Sosnowiec, Miejska Biblioteka Publiczna w Sosnowcu, ul. Kościelna 11. Otwarcie 12 marca 2015 r., godz. 12.00, prezentacja do 10 kwietnia 2015 r.

Gorzów Wielkopolski, Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim, ul. Chopina 52. Otwarcie 2 marca 2015 r., prezentacja do 16 marca 2015 r.

Wrocław, Dolnośląski Urząd Wojewódzki, pl. Powstańców Warszawy 1. Prezentacja od 26 lutego do 16 marca 2015 r. Otwarcie 2 marca o 14.00

Kibice dla Niezłomnych!

Kibice dla Niezłomnych!

Format Cytat

Przeczytajcie prosimy ważną wypowiedź profesora Krzysztofa Szwagrzyka, historyka Instytutu Pamięci Narodowej. Historyk IPN-u przedstawił wiele ciekawych faktów dotyczących poszukiwań polskich bohaterów z podziemia niepodległościowego.

„Na początku chciałbym powiedzieć, że nie jest prawdą, że rok 1956 otworzył bramy wszystkich więzień w Polsce, bowiem Żołnierze Niezłomni wychodzili z nich pod koniec lat 60. Nie dajmy sobie wmówić, że w 56’ wszystko się Polsce zmieniło. Dla niektórych nie. […] Działania, które realizujemy dzisiaj w całej Polsce, rozpoczęliśmy przecież we Wrocławiu. To stąd od 2003 roku na Cmentarzu Osobowickim rozpoczęło się wielkie poszukiwanie bohaterów w całym kraju. Stosujemy wciąż nasze metody, nad odkrywanymi mogiłami pracują specjaliści stąd. Rozpoczęliśmy w tym mieście od zlokalizowania kpt Włodzimierza Pawłowskiego „Kresowiaka”, który był założycielem jednej z antykomunistycznych organizacji na Dolnym Śląsku. Stracony w 1953 roku strzałem w tył głowy. Dzisiaj ogromna większość szczątków ludzi, które odnajdujemy noszą ślady „katyńskiej” metody uśmiercania.”

[…] Podczas spotkania padło też pytanie: Skąd zespół badawczy wie, gdzie szukać Wyklętych?

„Przyjęliśmy takie założenie, że te ponowne pochówki nie mogły być dokładnie w tych samych miejscach co starsze, tylko ok. 40-50 cm dalej. Na takie przesunięcia liczymy i w niektórych przypadkach to się potwierdza. Często ludzie na cmentarzach leżą więc pod chodnikami, pod szlakami komunikacyjnymi nekropolii. W skutek działań ekshumacyjnych na Osobowicach, podjętych w latach 2011-2012 odnaleziono 299 osób. Niektórzy ciągle, leżąc w dołach, mieli związane ręce i stopy kablami elektrycznymi. W ten sposób strażnicy likwidowali zagrożenie.

[…] Kiedy tylko mogę, zawsze mówię o wolontariuszach. Oni okazują nam ogromną pomoc, gdziekolwiek pracujemy, w całym kraju przychodzą ich duże liczby. W większości wspierają nas ludzie młodzi, z różnych środowisk i grup. Bardzo często są to kibice, którym na co dzień przypisuje się najgorsze z możliwych cech. Powiem otwarcie, bez kibiców i innych wolontariuszy nie poradzilibyśmy sobie. To są najlepsi z możliwych pracowników. Ludzie, którzy na nic nie liczą, a wszystko z siebie dają. Nigdy nie patrzą na zegarek. Cieszą się, że mogą brać udział w tych pracach i głośno mówią, że czują wtedy zaszczyt oraz dumę, że są Polakami.

całość na: wDolnymSlasku.pl

Prof. Krzysztof Szwagrzyk podczas prelekcji w Klubie Muzyki i Literatury. Fot. Maciej Rajfur

IPN na Dzień Pamięci

List prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, dr. Łukasz Kamińskiego:

Szanowni Państwo,

Po raz piąty obchodzić będziemy Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. W ostatnich latach ich bohaterska i tragiczna zarazem historia coraz częściej staje się przedmiotem zainteresowania, także wśród przedstawicieli młodego pokolenia. Z roku na rok przybywa działań zarówno organizowanych przez instytucje państwowe (na czele z IPN), jak i inicjowanych przez różnego rodzaju organizacje społeczne. Wzrost zainteresowania dziejami Żołnierzy Wyklętych nie wynika jedynie z faktu, że były one przez wiele lat zakłamywane lub przemilczane. Historia całych oddziałów i pojedynczych żołnierzy powojennego podziemia pomaga kształtować patriotyczną postawę, inspiruje do działania na rzecz wspólnego dobra.

Zachęcam Państwa do skorzystania w tym wyjątkowym dniu z oferty edukacyjnej Instytutu Pamięci Narodowej oraz współpracujących z nami organizacji.

Dr Łukasz Kamiński

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej

Zapraszamy na strony internetowe IPN, gdzie nie tylko można znaleźć informacje o „Wyklętych”, ale także nieodpłatnie pobrać ulotki, pocztówki, zdjęcia i wiele innych ciekawych materiałów, idealnych do wykorzystania podczas zbliżających się uroczystości 1 marca.

pamiec.pl

wilczetropy.ipn

polskiepodziemie.pl

pamiec.pl

 

Niszczą piwnice na Strzeleckiej!

Z ostatniej chwili! Niszczą piwnice na Strzeleckiej! Przeczytajcie to zawiadomienie! Przez tyle lat – nikt nic nie zrobił! Powstają inne muzea! A tu? Nie dajmy się! Upomnijmy się o Pamięć Bohaterów!

strzelecka pismo

Miało być Muzeum Żołnierzy Wyklętych na Pradze, w Warszawie, przy ulicy Strzeleckiej 8. Ale (miejmy nadzieję, że na razie) – sprawa się odwleka. W tym budynku, w okresie stalinowskim więziono, brutalnie przesłuchiwano i mordowano żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego. W latach 1944–1945 mieściła się tam kwatera NKWD w Polsce, a w latach 1945–1948 areszt Urzędu Bezpieczeństwa. Na ścianach piwnicy zachowały się napisy wykonane przez więźniów. – To miejsce wyjątkowe w skali kraju – powiedział dr Tomasz Łabuszewski z IPN.

Jeszcze niedawno władze informowały, że Muzeum powstanie w 2014 roku!

Strzelecka tablica

„Jeszcze w tym roku zostanie otwarty nowy obiekt muzealny w Warszawie – Muzeum Żołnierzy Wyklętych. Na potrzeby nowej instytucji zostanie zaadaptowana zabytkowa kamienica tj. dawna kwatera główna NKWD przy ul. Strzeleckiej 8 na Pradze Północ”

– poinformowała w czerwcu 2014 rzeczniczka prasowa Marta Milewska z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego w Warszawie.

Na razie więc możemy pokazać to, co zostało w piwnicach katowni. W 2007 roku trafiła tam ekipa filmowa TV Puls wraz z Panem Jerzym Skorupińskim, który był więźniem w okresie stalinowskim.

realizacja: Marcin Wikło
zdjęcia: Paweł Wudarczyk
emisja: TV Puls

Na zdjęciu drzwi celi, na których zachowały się oryginalne napisy.

Znaleziono szczątki „Lalka”

Potwierdziła się informacja, „Naszego Dziennika”, że Instytut Pamięci Narodowej odnalazł i zidentyfikował głowę sierż. Józefa Franczaka „Lalka”, ostatniego Żołnierza Wyklętego prowadzącego zbrojny opór przeciw komunistycznej dyktaturze.

Zwyrodnialcy z SB znieważyli ciało zamordowanego Żołnierza Wyklętego, odcinając mu głowę. Choć jeszcze tydzień temu indagowany w tej sprawie naczelnik pionu śledczego lubelskiego IPN prok. Jacek Nowakowski uchylał się od odpowiedzi, dziś w czasie konferencji prasowej zorganizowanej w siedzibie IPN przyznano, że znalezione i badane od miesiąca szczątki należą do ostatniego walczącego z bronią w ręku żołnierza Polskiego Podziemia Niepodległościowego. Ustaleń tych dokonano w ramach śledztwa Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie prowadzonego w sprawie zbrodni komunistycznej dokonanej przez funkcjonariuszy państwa komunistycznego w okresie od 23 października 1963 r. do 2 stycznia 1967 r., polegającej na przekroczeniu uprawnień poprzez niewydanie osobom uprawnionym zwłok Józefa Franczaka oraz przekazaniu do celów naukowych czaszki Józefa Franczaka bez zgody krewnych. Więcej na ten temat w jutrzejszym „Naszym Dzienniku”.

Źródło: naszdziennik.pl